Strona 1 z 1

Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 25 lis 2018, 20:57
autor: Alvii
Witam,

Na poczatku chciałbym poinformować, że przejrzałem już wszystkie tematy jakie były odnośnie wtrysków w naszych Ssangyongach i w żaden sposób nie znalazłem odpowiedzi na mój problem.

W lipcu tego roku na trasie Żory-->Warszawa zdażyła się dziwna rzecz, a mianowicie podczas jazdy zaświeciła się kontrolka CHECK ENGINE, bez powodu. Wczesniej sie zapalała, ale z powodu czujnika temperatury. Po powrocie dałem samochód do podłączenia pod komputer. Okazalo się, że jest błąd wtrysku czwartego cylindra. Błąd usunieto i jeździłem tak przez 1-2 miesiące. Później problem sie powtórzył. Zajechałem wtedy juz do serwisu Ssangyonga. Tam ograniczono sie do usunięcia błedu i poinformowano mnie, żeby po prostu obserwować samochód. Za nastepny miesiac czy dwa sytuacja sie powtorzyła. Dzwoniłem wtedy do firmy zajmującej sie wtryskami. Za wyciagniecie i tylko sprawdzenie chcieli 500 zl. Wstrzymalem sie z ta decyzja.

Teraz najistotniejsze co wyróżnia ten przypadek na tle innych, a mianowice: Nie ma żadnych typowych objawów uszkodzenia wtrysków. Odpala od ręki nawet teraz przy zimnych porankach, nawet jak stoi przez kilka dni. Silnik chodzi cicho, pali podobno wzorowo, bo teraz w cyklu mieszanym max 10 l/100. Rekord na trasie to ponizej 8l/100. Kopcic nie kopci, chyba, ze przez dlugi czas jezdzi sie po miescie, a później da gaz do oporu. Wtedy zakopci raz a porzadnie i orzy następny dynamicznym ruszeniu juz tego nie ma.

Czy ktos z forumowiczów mial taki przypadek? Ta kontrolka mnie irytuje i zastanawia zarazem. Zauwazylem, ze blad wyskakuje podczas bardzo dynamicznej jazdy.

Za wszystkie porady z góry dziękuję, bo nie usmiecha mi sie wymieniac wtryskow, czyscic calego ukladu paliwowego itd, zeby sie okazało, ze to nie w tym problem.

Dodam jeszcze, ze odkąd auto jest w moich rekach leje mu tylko porządne paliwo Miles Diesel plus z Circle K. Zastanawialem sie jeszcze czy nie dolac do baku Liquid Moly, podobno cos daje tylko ze troche sie boje, ze mi jakies syfy z baku rozpusci do tego stanu ze przejda do wtryskow i bedzie jeszcze gorzej.

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 27 lis 2018, 20:17
autor: sq2gco
Miałem podobny problem w Rexie II/Euro III z błędami od wtryków. Zapalała się kontrolka paskudna a samochód sprawował się idealnie, odpalał, przyśpieszał itp. a po skasowaniu problem wracał, ale w trasie po 20 - 30 km, błąd zazwyczaj P1174 i P1148. Zrobiłem test przelewowy i wyszło że 4 wtrysk mocno odbiega od pozostałych więc wszystkie zostały zdemontowane i poddane regeneracji w nie firmowym warsztacie :) i ponownie przekodowane do komputera samochodu diagnoskopem Delphi. Na razie samochód testuję po naprawie. Przed regeneracją też wlałem preparat który miał czyścić wtryski do paliwa i było ok do następnego tankowania a potem znowu wredna kontrolka :) Zdemontowałem też przed regeneracją bak i o dziwo było w nim bardzo czysto, była okazja do oczyszczenia siatek w module który zasysa paliwo i pomalowania go od zewnątrz.

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 28 lis 2018, 23:36
autor: Alvii
Ooo... w moim przypadku identycznie wszystko wyglada, wiec na to wychodzi, ze bez wymiany/regeneracji wtryskow.

Moglbym sie jeszcze dowiedziec ile Cie taka "przyjemność" kosztowala? I czy zauwazyles jakies różnice w działaniu samochodu przed, a po robocie wtrysków? Nie wiem, rowniejsza praca, bardziej dynamiczna praca?

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 29 lis 2018, 8:59
autor: sq2gco
Wyjęcie i montaż po regeneracji 5 wtryskiwaczy 250, regeneracja 1600 - robiłem to w warsztacie w którym od lat serwisuję samochód, co do firmy regenerującej to też jakiś podwykonawca z którym warsztat od dawna współpracuje. Samochód zachowuje się dalej poprawnie i żadnych różnic w eksploatacji nie widzę poza brakiem wrednej lampki i brakiem w portfelu :) Ale ignorowanie problemu może powodować poważniejsze skutki, ja i tak z rok się tak bujałem ale mało robię kilometrów poza sezonem letnim. Myślę że powinieneś zrobić test przelewowy samemu lub w warsztacie i będziesz coś wiedział już.

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 30 lis 2018, 3:50
autor: Alvii
Chcialem oddac do Bosch Service ze wzgledu ns bardzo dobre opinie na internecie. Za wyciagniecie i sprawdzenie wtryskow chcieli 500 zl, wiec nie wiem czy to duzo czy mało. Ogolnie juz na dzien do ry trzeba 500 zl wylozyc, ale chyba oddam, bo wyboru nie ma. Koszt spory, ale coz... Mam zamiar jeszcze pojezdzic tym wozidłem :)

Bak czysciles? Pompe wymieniales? Ostatnio mialem okazje rozmawiac przez telefon z czlowiekiem ktory zajmuje sie wtryskami i ma kyrona. Mowil zeby bezwglednie to zrobiczeby problem nie powrocil. Pewnie tez sporo kosztuje..

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 01 gru 2018, 2:02
autor: Trawas
Trochę naciągają przy regeneracji bo tak na prawdę cała regeneracja sprowadza się do wymiany zaworków przelewowych, które w oryginale kosztują po 350 zł a sama wymiana jest bardzo prosta. Trzeba też sprawdzić, czy wtryski nie są czasami zapychane przez opiłki, czyli to, czy pompa nie opiłkuje.
W Rexach jest jeszcze jedno zjawisko, które niestety niszczy wtryski.
Po tym jak paliwo po dłuższym postoju cofnie się z filtrów do zbiornika a użytkownik nie napompuje ich ręcznie. Budowa filtra paliwa jest taka, że paliwo z przelewu idzie najpierw do filtra i pompa je zasysa ponownie a zatem chodzi ono w obiegu wewnętrznym - nie tak , jak w wielu autach, że z przelewu idzie powrotem do zbiornika. Dobre w zimie bo paliwo z przelewu idzie ponownie do pompy wstępnie ogrzane - ale ! wszystko pracuje OK dokąd w filtrze jest paliwo. Jeśli go tam nie ma bo spłynęło do zbiornika to podciśnienie pompy napełniając filtr ciągnie paliwo obydwiema drogami. Zasilającą i powrotną, przy czym powrotną ma łatwiej, bez oporów bo tam po drodze niczego nie ma.
I tu pies pogrzebany bo zasysanie linią powrotną omija wkład filtrujący. Tylko przez chwilkę dokąd filtr się nie napełni ale czasem to wystarczy by zasyfić wtryski. Zaradny użytkownik montuje na linii powrotnej zaworek zwrotny, który nie pozwala na zasysanie paliwa tą drogą bo fabrycznie go nie zamontowali. No i do samego zbiornika tuż przy smoku przykleja silny magnes neodymowy by zbierał opiłki. Jeśli tego się nie zrobi a auto stało czas jakiś to bezwzględnie zawsze trzeba filtry napompować gruchą na sztywno. Oszczędza się akumulator no i wtryski.
O wtryskach sporo już na forum było pisane a ja dodam tylko, że wymieniłem zaworki we wtryskach samodzielnie i super wyszło. Trzeba tylko zachować porządek montażu by każdy wtrysk trafił na swoje dawne miejsce. Nie trzeba wówczas zmieniać kodów wtryskiwaczy zapisanych w kompie. Sama wymiana zaworka przelewowego nie zmienia parametrów wtryskiwacza - na swoim miejscu dalej pracuje jak pracował ino, że jest już szczelny i nie przelewa. Same wtryski nie koniecznie muszą być myte ultradźwiękowo. Można je wyczyścić chemicznie środkiem, który nie powoduje korodowania metalu. Znakomicie nadaje się do tego środek w areozolu dedykowany do mycia styków elektrycznych. Rozpuszcza i usuwa osady ale nie niszczy metalu - no i myje pod ciśnieniem. Proces trzeba przeprowadzić w czystym miejscu czystymi łapami. Największy problem to wyjęcie wtryskiwaczy jak się o nie nie dbało i się zapiekły przedmuchami. U mnie na szczęście wtryski dały się wyjąć gołą ręką i bez ściągacza. Po robocie próba przelewowa wyszła super i silniczek śmiga od 10 tyś jak nowy.

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 01 gru 2018, 2:20
autor: Trawas
sq2gco pisze:Wyjęcie i montaż po regeneracji 5 wtryskiwaczy 250, regeneracja 1600 - robiłem to w warsztacie w którym od lat serwisuję samochód, co do firmy regenerującej to też jakiś podwykonawca z którym warsztat od dawna współpracuje.

Tak się zastanawiam co oni ci tam do środka wsadzili ?
Liczę i mi nie wychodzi. Jeden zaworek oryginalny Delphi kosztuje 350 zł czyli 5 to koszt 1750 zł - ty zapłaciłeś 1600 razem z robocizną.
Nawet jeżeli warsztat uzyska upust od sprzedawcy o 50 zł na zaworku to trochę za tanio ci wyszła ta regeneracja. Pytałeś , czy nie wsadzili ci ,,włoskich" zamienników z Chin Ludowych po 130 zł sztuka ? Bo jeśli tak, to nie przejedziesz na nich nawet 50 tyś km i problem pojawi się na nowo. Zaworek Delphi na naszym paliwie wytrzymuje około 100 tyś km - zamiennik wytrzymuje połowę. :(

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 01 gru 2018, 8:20
autor: rk75
Trawas pisze:
sq2gco pisze:Wyjęcie i montaż po regeneracji 5 wtryskiwaczy 250, regeneracja 1600 - robiłem to w warsztacie w którym od lat serwisuję samochód, co do firmy regenerującej to też jakiś podwykonawca z którym warsztat od dawna współpracuje.

Tak się zastanawiam co oni ci tam do środka wsadzili ?
Liczę i mi nie wychodzi. Jeden zaworek oryginalny Delphi kosztuje 350 zł czyli 5 to koszt 1750 zł - ty zapłaciłeś 1600 razem z robocizną.
Nawet jeżeli warsztat uzyska upust od sprzedawcy o 50 zł na zaworku to trochę za tanio ci wyszła ta regeneracja. Pytałeś , czy nie wsadzili ci ,,włoskich" zamienników z Chin Ludowych po 130 zł sztuka ? Bo jeśli tak, to nie przejedziesz na nich nawet 50 tyś km i problem pojawi się na nowo. Zaworek Delphi na naszym paliwie wytrzymuje około 100 tyś km - zamiennik wytrzymuje połowę. :(


Trawas, to podeślij że namiary na te Twoje nie Chińskie oryginały po 350 (zaworek i opakowanie z kodem kreskowym np. Francji płynie z Chin do Europy osobno, we Francji jest to tylko zapakowane, i cieszymy się oryginalnymi zaworkami Delphi) :P
Wszędzie gdzie patrze to oryginalne kosztują trochę ponad 200.

Poniżej Twój post gdzie zachwalasz "włoski" zamiennik :

Awatar użytkownikaTrawas
Stały bywalec
Re: Problem opalaniem Rextona

Post19 lip 2017, o 17:11

masa pisze:
Witam po dłuższej przerwie. Przyczyną problemu Rexa był walniety wtrysk. A raczej jego część w środku. Koszt części 250 zł plus sprawdzenie wtrysku 100. Po wymianie hula jak nowy . Pozdrawiam

No przecie już pisałeś o wymianie zaworka wtryskiwacza - i co znowu walnęło ?
To że kupiłeś końcówki wtrysków to dobrze bo tam są otworki średnicy włosa, wypalają się na większą średnicę i zamiast pylić zaczynają kroplić - no i nawet prawidłowo zregenerowany wtrysk w środku zaczyna kopcić. Macher ci kupił zaworki po 250 zł ? To, że prawdopodobnie są to włoskie zamienniki dobrej jakości . Wiesz co masz bo tego nikt nie podrabia w przeciwieństwie do produktu Delphi, czego, od podróbek trzeszczy Allegro. Chinole podrabiają dokładnie wszystko - opakowania , kody a nawet kolor oksydowania. Trzeba na prawdę bardzo dobrego oka by odróżnić oryginał od podróbki. A skutek nabycia tego chińskiego gówna jest taki, że już po kilku tysiącach kilometrów problem zaczyna się od nowa. Wydaje się człowiekowi, że kupił zaworki oryginale Delphi za okazyjną cenę ( bo oryginał w serwisie Delphi kosztuje 375 zł i taniej nie ma) a tym czasem kupił bezczelną podróbkę zrobioną z przetopionych puszek po koci żarciu. Zaś na zamienniki z Włoch nie ma reklamacji, są dobrej jakości i wytrzymują spokojnie ponad 150 tyś km.
Na Allegro sprzedają to pod hasłem zamiennik Delphi produkcji włoskiej - wzmocniony cena 185-250 zł.
Dla przykładu:
http://allegro.pl/zaworek-delphi-9308-6 ... 33331.html
i podróbka niby oryginał , nie daj panie - :lol:
http://allegro.pl/zaworek-delphi-orygin ... 35147.html

Coś z tymi Twoimi opowieściami jest nie tak :D

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 01 gru 2018, 8:52
autor: Alvii
Panowie widze, ze dyskusja sie rozchulała i bardzo dobrze, bo idzie sie wiele rzeczy dowiedziec np. o tych podróbkach. Efekt tego co poczytalem tutaj i na innych tematach oraz po obejrzeniu filmików na YT odnosnie wyciagania wtrysków itd, a także po oddzwonieniu wszystkich serwisow w okolo zajmującymi sie wtryskami i uslyszeniu od jednej z firm, ze nie sa w stanie okreslic mi nawet przybliżonego maksymalnego kosztu stwierdzam, ze wezme sie za to sam.

27.12 mam jechac 1000 km do Niemiec i prawdopodobnosc ze ktos zrobi mi wtryski do tego czasu jest znikoma. Zamówiłem Liqui Moly do czyszczenia wtryskow oraz filtr paliwa. Zaleje nowy filtr tym specyfikiem zeby chociaz troche je przeczyscic a resztę wleje do baku. Nastepnie usuwa błąd. Robie do konca grudnia zrobie mysle okolo 2500-3000 km i zobacze czy znow wyskoczym. Jeżeli tak to Rexiu na L4 na garaz, klucz w łapę i po wczesniejszej modliwie o nie zapieczone wtryski przystępuje do roboty. Wtedy dam je do warszatu zeby sprawdzili czy leja, bo wczoraj jak je ogladalem to te z 1 i 2 wyglądają zbyt ladnie jak na takie co maja 200 tys przejechane. Zbyt czyste i eleganckie. Pozostale 3 zabrudzone, ciezko cokolwiek odczycac z ich powierzchni. Moge tez przed wyciagnieciem zrobic test przelewowy.

Sprobuje jesscze zdjac bak, wyczyscic go, zrobic patent z magnesami i oczywiscie znow wymienie filtr paliwa.

Sprobuje zrobic tego jakas relacje bo moze sie komus w przyszłości przydac

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 02 gru 2018, 1:48
autor: Trawas
Trawas, to podeślij że namiary na te Twoje nie Chińskie oryginały po 350 (zaworek i opakowanie z kodem kreskowym np. Francji płynie z Chin do Europy osobno, we Francji jest to tylko zapakowane, i cieszymy się oryginalnymi zaworkami Delphi) :P
Wszędzie gdzie patrze to oryginalne kosztują trochę ponad 200.

Poniżej Twój post gdzie zachwalasz "włoski" zamiennik :

Nie ma w tym nic dziwnego ale trzeba wziąć pod uwagę pewne uwarunkowania. Proste.
Jeżeli umiesz i robisz sam regenerację wtrysków to możesz sobie pozwolić na pakowanie zamienników bo cię robocizna nic nie kosztuje a tzw. włoskie - wzmocnione można kupić na Allegro po 140 zł sztuka. Jak się spieprzy to trudno , zrobisz wymianę ponownie. Obleci cenowo taka kalkulacja. Natomiast , jak się zleca robot warsztatowi i buli za robotę jak Cygan za matkę to nie warto brać zamienników .
Oryginały kupowane na Allegro , fakt, mogą być podróbami i dla tego podałem cenę 350 zł bo tyle kosztują w oficjalnym serwisie przedstawiciela Delphi w Polsce. Sobie zrobiłem na chińskowłoskich ale koledze na oryginałach. U mnie na przelewie już są różnice w porównaniu do początku a u niego jak było tak jest, znaczy kupione w serwisie są dużo lepszej jakości. Nie wiem, może te z serwisu też zostały wyprodukowane w Chinach - HGW tego nie sprawdzisz ale jeśli ? to na pewno od lepszego producenta i z lepszego materiału.
PS.
Chwaliłem tzw. włoskie ale już nie chwalę bo jeden z nich już po 10 tyś wykazuje przelew w górnej dopuszczalnej granicy. Znaczy dupa bo zapewne nie za długo wszystkie polecą w diabły. Pewnie jaszcze jakieś 25 tyś da się na nich zrobić i znowu wymienię> Żadna robota jeśli wtryski wychodzą bez problemu - a po mojej ręce da się je wyjąć ponownie bez ściągacza. Dokładność frezowania gniazda z docieraniem przylgni, dobrej jakości podkładka z czystej miękkiej miedzi ( dorabiałem rezygnując z tych na rynku bo lipne ) no i pasta grafitowa to gwarancja, że wtrysk się nie zapiecze.
Słowem przy własnej robocie zamienniki jak najbardziej ale w warsztacie to lepiej na oryginałach mających atest producenta.
Najlepiej jeśli mają sygnaturki made in USA lub United Kingdom. Tam są produkowane a Francja ? Francja jest tylko magazynem centralnym sieci handlowej Delphi zatem magazyn może ściągać produkty z całego świata w tym zapewne i z Chin.
A tak nawiasem mówiąc widziałem produkcję chińską . Są tam zakłady i takie i takie, jedne mają taki park maszynowy i technologię że każdy im mógłby pozazdrościć a produkty są najwyższej jakości ale są i takie , że wyposażeniem dorównują zaledwie kowalowi z Jasła albo gorzej i odwalają totalną tandetę. Samo życie a świat jednorazówek. :P

Re: Wtryski Rexton I 2.7xdi

: 02 gru 2018, 2:02
autor: Trawas
Wcale nie chodzi o przekalibrowanie otworków dozowania bo akurat w zaworku na istotnym poziomie takich nie ma - są ale w sekcji dozownika pod spodem zaworka niemniej tego się na ogół nie wymienia. W zaworku jest tak zwany parasol, którego nóżka spełnia rolę suwaka przepustowego ( dwa rowki nacięte dające przepust pomiędzy otworkami przelotu paliwa. I tam powstają wżerki - no i przez nie paliwo się przedostaje do przelewu zamiast iść przez dozownik rowkami do końcówki wtrysku. Cały pic to szczelność nóżki parasola w jej prowadnicy. Dziadostwo zwyczajnie koroduje w paliwie i dla tego ważna jest jakość paliwa i mała w nim zawartość siarki i fosforu. A np. ruska ropa ma sporo siary niestety.