SsangYong Forum

Witam!Jak w temacie moj Kyron dymi po odpaleniu,objawia sie to tak ze przy odpalaniu jest wszystko ok nawet dymka nie pusci ale po minucie zaczyna strasznie dymic (dym jest jasnego koloru) i tak jest przez nastepne pare minut lub po przejechaniu 2-3 km nastepnie po paru minutach dymienie ustaje .Czytalem o Rextonie ze tam jest jakies dogrzewanie silnika i to jest normalne ale czy w Kyronach tez jest cos takiego?

Chlopie.. to Twoj pierwszy samochod???
Para wodna skondensowana w ukladzie wydechowym Ci "dymi". Jest teraz (zima) duza zawartosc wilgoci w powietrzu. Jak odpalisz zimny pojazd to wilgoc w ukladzie wydechowym pod wplywem wzrostu temperatury silnika wychodzi z rury przez te kilka minut. Jak uklad sie nagrzeje to przestaje parowac/dymic. Ten efekt wystepuje w kazdym samochodzie spalinowym. W benzynie wiecej bo jest inne paliwo i inna temperatura spalania.

No wlasnie to nie jest moj pierwszy samochod i dlatego mnie to dziwi bo zaden inny nie" kopcil" az tak ,a ze w moim kyronie koncowka rury wydechowej jest skierowana ku gorze i przy kazdym spojrzeniu w lusterko wsteczne widze dym(pare) przez pierwsze dwa trzy kilometry a to zaczyna byc denerwujace .Mam nadzieje ze to para a nie poczatek czegos powazniejszego.A co z tym dogrzewaniem silnika slyszal ktos o tym?Dzieki za szybka odp."mussolinii".