Wahłapy i drążki są pod większymi kątami bo facet wrzucił wyższe sprężyny albo podkładki pod sprężyny ( czego nie zalecam ) to wszystko. Prawdziwe przygotowanie auta do crossoffroad wymaga sporych nakładów - - Jeep ma mosty rzeczywiście ustawione w skośnej płaszczyźnie żeby połączenie teleskopowe na głębokim wielowypuście łatwiej pracowało, wały są inne niż w seryjnym - Widziałeś, ma wywalone kolumny MacPhersona a zamiast klasyczne zwrotnice widełkowe na moście a most wisi na resorach wzdłużnych i długi amortyzator. Wówczas trzeba tylko ustawić drążki bo wahaczy nie ma. ale jak facet chce zabawki to , co go powstrzyma jeśli jest kawalerem ?
Ale ku przestrodze, czasami moc jest, przyczepność jest a brakuje ? wyważenia ! i jest jebut. W takich akcjach nie ma jak Wrangler, ciężka morda i leciutki tyłek . Przez plecki nie poleci. Gelenda z budą niestety już nie jest taka stabilna na podjazdach - co widać na obrazkach , szkoda auta bo tego idioty mi nie żal.
https://www.youtube.com/watch?v=i-BXHoFWLbASłowacki jest podobny co ? " TY PICZO " Ty krall - można zrozumieć co ?
Gdyby ją wysprzęglił to poleciałaby do tyłu ale ten baran musiał wcisnąć hamulec

Paplanie się na siłę w błocie to dla mnie trochę głupie jest ale, jazda po górach to wyższa szkoła jazdy terenowej i to mnie kręci najbardziej. W błocie Rex wymięka ale na górkach radzi sobie nie najgorzej. Można pojeździć.