Strona 1 z 1

Przeguby przód - luz

: 05 lip 2009, 23:25
autor: alfik
Przednie półosie połączone są z mostem wielowypustem, a z piastą wielozębnym sprzęgiełkiem rozsprzęglanym podciśnieiem. Przy wyłączonym silniku albo przy włączonym z 4H/L są zazębione.

Korzystając z zielonej tawki położyłem się pod autem i poruszając ręką obudową wewnętrznego przegubu wyzyłem luz - zarówno promieniowy jak i "obrotowy" - obudowa rusza się leciutko wobec mostu i daje się obrócić (o ok 1mm na obwodzie) - czyli jest luz.

Czy ktoś z ciekawości może zajrzeć do swojego kyrona czy actyona i z ciekawości zobaczyć, czy też tak ma, czy wszystko jest jak skała (próbować ręką poruszać obudowę przedniego przegubu wewnętrznego). U mnie taki luz jest po obu stronach - coś się zużyło, czy ten typ tak ma?

Re: Przeguby przód - luz

: 11 lip 2009, 20:50
autor: Snoopy
Niestety nie bardzo wiem za co chwicić po autem by Ci odpowiedzieć.
Przy okazji tematu układu napędowego chciałem dopisać.

Czy w Twoim (i w Waszych, czytających ten post) Kyronach jest takie zjawisko jak u mnie?
przy włączonym napędzie 4H i jeździe przy maksymalnym (lub prawie) skręcie w prawo lub lewo
auto zaczyna hamować, a przy nawet małej prędkości opony piszczą jak oszalałe.
Ponoć wszystkie Kyrony i Actyony tak mają.
U mnie nawet od czasu do czasu rozłącza się przedni most przy takim manewrze.

Re: Przeguby przód - luz

: 11 lip 2009, 21:05
autor: alfik
Tak mają też jeepy, nissany, Suzuki itd, czyli auta bez centralnego dyfra. Na przyczepnej nawierzchni bezwzględnie nie należy dolaczac przodu na przyczepnej nawierzchni. Na zakręcie pojawiają się naprezenia z uwagi ma różnice w dordze przedniej i tylnej osi. 4x4 tylko na błocie, śniegu i piachu. Jak jest slisko to tego hamowania tak nie czuć.

A co do luzu - chwycic trzeba taki walec jak puszka od koli na przedniej półosi.

Wylaczanie sie przodu na skrecie to już powazny problem, chyba, ze to co tak odczowasz to poslizg kola wyrownujacego naprezenia.

Re: Przeguby przód - luz

: 11 lip 2009, 21:12
autor: Snoopy
Rozumiem, że 4H również poza przyczepną nawierzchnią.
Rozłączył mi napęd bo było na przyczepnej i z maksymalnym skrętem.
To się trochę uspokoiłem. :-)

Re: Przeguby przód - luz

: 11 lip 2009, 21:35
autor: alfik
4h też tylko na sliskim. Rosterka jest na skalach które są przyczepne a potrzeba reduktora ale jak koła odrywaja się od ziemi to tez naprezenia się rozejda. Jak ci się odlaczyl ten przód? Zgrzyty, lampka czy szarpniecie?

Re: Przeguby przód - luz

: 11 lip 2009, 21:41
autor: Snoopy
Jakby mi łańcuch na przerzutkach na rowerze przeskoczył :-)
Żadna kontrolka się nie świeci. Po załączeniu jeszcze raz znów działa.

Tak przy okazji zapytam.
Niestety nie mam skali porównawczej by odebrałem auto po poważnej naprawie a w międzyczasie jeździłem innymi i się odzwyczaiłem.
Czy u Ciebie jak ruszasz i dodajesz gazu na każdym biegu (bez względu czy zimne czy rozgrzane auto) to wentylator tak wyje.
Mam wrażenie, że wcześniej tak nie miałem. Od razu załącza mi się na wysokie obroty choć temperatura silnika nie wychodzi poza 1/2.
Bardzo szybko mi teraz auto wskakuje na wysokie obroty, ale chodzi mułowato.
Oczywiście mogę mieć spaczone spojrzenie bo w przerwie jeździłem Hondą Civic 1.8 benzyną.

Re: Przeguby przód - luz

: 12 lip 2009, 10:50
autor: Snoopy
Alfik. Fajnie wyszło. Bo właśnie wszedłem na oficjalne forum SsangYong PL.
Dawno tam nie byłem. :-) okazuje się, że rozmawialiśmy już ze sobą. Tam jestem pod sq6anh hi hi hi.

Re: Przeguby przód - luz

: 13 lip 2009, 14:07
autor: alfik
[quote="Snoopy"]Jakby mi łańcuch na przerzutkach na rowerze przeskoczył :-)
Żadna kontrolka się nie świeci. Po załączeniu jeszcze raz znów działa. [quote]

A działa ten przedni napęd aby? Kontrolka pokazuje stan z czujnika położenia silnika sterującego skrzynią rozdzielczą oraz wysterowanie elektrozaworów podciśnienia. Nie ma nic wspólnego z działaniem przedniego napędu. Bez wału też się wszystko pozaświeca jak trzeba. Jeśli ten odgłos to było przeskoczenia koła na asfalcie, to ok, a jeśli przezkoczyło urywając zęby koła talerzowego albo sprzęgielka, to napęd na przód opóścił Twoje auto (możliwe, że tylko "częściowo" ząbki sprzęgiełka przeskoczyły, trochę się ścieły i przód w tudnych warunkach zawiedzie, ale obecnie jest).

Proponuję taki test - na postoju - włączyć 4h, przejechać po prostej kilak metrów, by się zasprzęgliło, wyłączyć silnik (skrzynia na p) podnieść przód za belkę poprzeczną i pokręcić przednimi kołami (ręką).

Jak to drugie zaczyna się obracać w przeciwnym kierunku - napęd OK
Jak drugie stoi - sprzęgiełka albo wielowypust.
Jak oba się kręcą w tę samą stronę - koło talerzowe, albo wał, albo reduktor
Jednym kołem kręcisz, drugie ktoś przytrzymuje i kręci się przedni wał - nie działa zasprzęglenie w reduktorze.

Jeśli nie chcesz się męczyć z diagnostyką, to w błoto/śnieg/piach wjeżdzaj ostrożnie i najlepiej w towarszystwie :)