Poszukuję pilnie kontaktu do użytkowników musso 3.2 w automacie.
Byłem dzisiaj oglądać autko jak w temacie i było by wszystko prawie w porządku ale jest małe ale

Komora silnika prawdopodobnie po spaleniu wiązki elektrycznej (ponoć m104 tak lubi mieć), zgrubnie oglądając większość przewodów nowe albo i wszystkie.
Silnik odpala od pierwszego zakręcenia wałem czy to zimny czy to ciepły.
Na zimnym silniku przy dodawaniu gazu tak jakby nie palił na któryś z garów (dziwne przerywanie silnika) i brak mocy.
Na ciepłym silniku trochę jakby lepiej. Tzn silnik lepiej wkręca się na obroty prawie super ale podczas jazdy dalej brak jest mu mocy.
Moim zdaniem 220km i 10s do 100km/h powinno wciskać w fotel przy tej masie a on do 4 tysięcy obrotów wędruje ociężale a później bardzo powoli obroty rosną powyżej 4tysi. Jak się daje gazu stopniowo albo ciut więcej ale nie na full to nawet całkiem idzie do przodu ale ".upy" nie urywa. Jak się wciśnie gaz do dechy to tak jakby chciał jechać ale coś go dławi
Silnik dziwnie pracuje. Raz ma obroty 1500 raz 1000, 1200 raz ok 600 raz ok 800 i wtedy chodzi super. Oczywiście mowa tu o biegu jałowym bądź na "p"
Na pozycji P jak i na N silnik kręci się max do 4 tysi i następuje odcięcie paliwa. Nie wiem czy tak powinno być.
Podpowiem że po odpięciu przepływomierza żadnych zmian.
Powiedzcie drodzy forumowicze cóż to może być i z czym wrazie "w" można to zjeść

Proszę o pomoc ew podanie numeru telefonu na pw oddzwonię
Z góry dzięki Marcin
Aaaaa zapomniałem dodać musso ma instalację lpg jakiegoś tam staga
