Czy ktoś może zasugerować co sprawdzać bo ...od początku.

W lutym tamtego roku raz nie odpalił, laweta - mechanik podpiął klemy ,coś stuknęlo, odpalił. Aku był rozładowany więc kupiłam nowy choć tamten okazało się później mógł być ok bo jeszcze był na gwarancji. Około miesiąc później kręcił nie chciał odpalić, wskazywał brak paliwa , sprawdzali pompkę, trzech podpinali komputer i nie wiedzieli co. Czwarty naprawił. Wysłał jakąś część do naprawy, później elektryk nie do zagięcia nie mógł podłączyć bo tam jest aż 18 czegoś:)nie pamiętam czego ale drukowalam mu schematy. W końcu w październiku odebrałam auto i teraz znów wygląda na to samo. Początek wetnia br., nie chce odpalić ,wskazuje brak paliwa, nie wierzą mi że było ,odłączają akumulator,przywożą benzyne, dolewają, wskazówka podnosi się na pół baku, odpala. Za dwa dni to samo,pomogło odłączenie aku na 6 godzin...trzy dni wstecz podjeżdżam,gaszę za 10 minut wsiadam nie odpala, wskazówka leży, odpiam aku nie pomaga , dolewam benzyny, odpala . Za dwie godziny odpala i po 100m gaśnie. Odpalam z gazu i tak kilka razy bo wskazówka leży i z benzyny nie chce odpalić. Zauważam jeżdżąc że jest wsazowka paliwa nie działa to prędkościomierz tez, natomiast obrotomierz i reszta działa .Dziś po podłączeniu Aku po ponad 24 godzinach nie opalił, po wlaniu paliwa na chwilę odpalił i zgasł... Pomysły co sprawdzić albo co to może być za diabeł;). Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.