Zapomnij o tych wszystkich "magic boxach" sprzedawanych na alle za stówę czy dwie.
Jeżeli chcesz zrobić chip tuning to udaj się do renomowanego warsztatu
z własna hamownią który zmieni oprogramowanie w sterowniku silnika.
Porządny warsztat chip tuningu najpierw ocenia stan techniczny silnika
i rzetelnie informuje że modyfikację można zrobić lub nie.
Dodatkowo porządny warsztat pisze własne programy (mapy) do sterowników
pod konkretne auto (po wykonaniu pomiarów) i pod życzenia klienta.
Taka operacja nie jest tania i może kosztować nawet 3 lub i więcej tyś. PLN.
Taka modyfikacja podnosi moc silnika i jego moment obrotowy a także zmienia
(w pewnym zakresie) przebieg tego momentu.
Zwiększenie mocy wiąże się m.in. ze zwiększeniem dawki paliwa bo nie ma nic za darmo
Auto po takiej modyfikacji może okazać się trochę oszczędniejsze, ale są to realnie
oszczędności na poziomie dziesiątek części litra na 100 km.
Należy się zastanowić nad opłacalnością chip tuningu tylko pod kątem oszczędności paliwa.
Na Śląsku masz kilka renomowanych warsztatów chip tuningu, wystarczy pogrzebać w necie.
Najlepszym "oszczędzaczem" paliwa jest twoja własna noga
Można jeździć oszczędnie i wcale nie być "kapelusznikiem" czy "drogową ciotą".
Moim Rexem jeżdżę tylko ja, ale do spółki z żona użytkuję jeszcze Mercedesa ML 320 CDI.
Moja żonka jeździ, nazwijmy to, energicznie

ale bez szaleństw.
Ja nie jeżdżę jak "ciota" tyle że, powiedzmy, płynniej i z reguły pod moja nogą
ML pali 1-1,5l/100 km mniej.
Jak mieliśmy Jeepa Grand Cherokiee 5,7l HEMI to te różnice dochodziły nawet
do 2-3l/100km, no ale to auto w mieście spalało 23-25l/100km
