viking pisze:a delphi to ... prawie francuz , a nie niemiec i tak jak francuz niezawodny.
Czy Delphi to prawie francuz... tu bym bym polemizował. To że francuskie koncerny samochodowe zazwyczaj stosują ten system wtrysku wcale nie
oznacza że jest on francuski. Ja bym powiedział że raczej Amerykanin
http://pl.wikipedia.org/wiki/Delphi_Corporationviking pisze: To dobra i zaawansowana technologia -silniki mają wysoką kulturę pracy, są ekonomiczne dynamiczne, ekologiczne jednak nie tak trwałe jak poprzednie konstrukcje, nie trawią marnej jakości paliwa, chorują częściej a leczenie bywa rujnujące dla właściciela. Dobrym przykładem może być Pajero 3,2 DID w którym obowiązkowo po czasie siada pompa, nowa kosztuje bagatela coś ponad 20 000zł, bo to przecież wyrafinowana technologia, to musi kosztować. Może producentom chodzi o to aby autem nie jeździć więcej niż 6-8 lat, trza wyrzucić i kupić nowe aby nakręcać rynek... show must go on.
I tu ująłeś sedno sprawy a najważniejszą jej część podkreśliłem. Po całej "cywilizowanej" części Europy, jeżdżą miliony samochodów z Delphi, robią setki tyś. km. bez problemów.
Niektóre trafiają do Polski i nagle zaczynają się awarie. Kiedyś "chodziło" za mną Pajero. Poczytałem sporo, i faktycznie odrzuciła mnie od tego auta awaryjność pompy wtryskowej,
opisywana często na polskich forach. Co ciekawe, nie znalazłem chyba ani jednego opisu takiej awarii na np. australijskim forum Mitsubishi.
Czy do Pajero 3,2 DiD na europejski rynek dają jakieś "gorsze" pompy???? - raczej nie. Mam znajomego w DE, który przejechał dobrze ponad 300 tyś. km Pajero z dieslem
bez żadnej awarii układu zasilania paliwem.
U nas kupuje się diesla "bo Panie mało pali", katuje się go jazdami na krótkich odcinkach po mieście, a później narzeka na awarie układu wtryskowego, turbo czy zapychające
sie DPF-y.
Trochę OT, bo ma być "Koreańska marka niemiecka technologia".