Zwycięstwo

Przyznam się szczerze łatwo nie było, ale dałem radę, ba nawet bez rurki się obyło ( do odkręcenia wału / tych 4 śrub ) użyłem klucza do kół ( bo długi) tylko końcówkę na 14 zmieniłem) a do śrubu mocującej flansze wystarczyła fajna grzechotka z przedłużką i spięcie się

i końcówka 24!
Uszczelniach był tak zmielony że faktycznie praktycznie go nie było

Przy okazji zdemontowałem dekiel mostu przejrzałem dyfer dokonałem higieny, przyzwoicie na nowo uszczelniłem, zmontowałem olej wymieniłem ( na taki jak powinien, bo to co mechanicy-pożal się boże wlali było jakieś wluźne i wodniste)
Nie jestem mechanikiem, ale i tak chyba jestem lepszym mechanikiem niż te gwiazdy które miałem nieszczęście wybrać wczesniej. Bo oni mieli z tym problem, i nie wymienili a nawet zepsuli ten uszczelniach. Bo dop. po wizycie u nich zaczeło się lać z mostu, a wcześniej tylko podciekał, a uszczelniach był tak straumatyzowany ( w tym wygięcie, i ślad zrywania go śrubokrętem

Kiedyś zamieszczę dla ciekawych uszczelniach po tym jak się do niego dotkneli fachowcy
A do tego sobie jeszcze wymieniłem zawias drzwi kierowcy (bo mnie wkurzały jak opadały ). To dopiero była ciężka i problematyczna robota

No niedziala spędzona po bożemu
