SsangYongKlub Polska

[MaciekT]

Witam ! Nie jestem pierwszą osobą, która doświadczyła zapalonej kontrolki check na desce rozdzielczej. Otóż po podłączeniu do komputera u mojego mechanika pokazują się 4 błędy: zwarcie na stykach czujnika stukowego oraz błąd lub błędnie zakodowanie wtryski nr 1, 2, 3. Diagnoza początkowa, wtryski oddajemy do sprawdzenia. Wtryski wróciły, zostały sprawdzone i wyczyszczone. Znaleziono podobno w nich jakieś mikro elementy opiłków. Ok, wszystko złożone, wtryski zakodowane na nowo, autko jeździ, moc jest. Po przejechaniu 30 km.........znowu żółto na desce, CHECK pełną klasą świeci swoim blaskiem. Powrót do warsztatu. Mechanik stwierdza, że może to być wina pompy paliwa, która się już prawdopodobnie kończy. Stwierdził, że trzeba zająć się całym układem paliwowym, a więc regeneracja wtryskiwaczy, pompy paliwa, czyszczenie wszystkich elementów.

Nie wiem, na ile mogę mu ufać, ale wydaje mi się, że jestem osobą kompetentną. Mówił, że nie raz już miał te układy na warsztacie i pomógł dopiero kapitalny remont.

Co o tym sądzicie drodzy Użytkownicy ? Jakieś sugestie ? Rady ? Może ktoś już z Was borykał się z takim problemem ?

[3yicbt]

Maciek

podjedź do takich fachowców którzy potrafią(bo mają) podpiąć sprzęt do odczytu AFR(air/fuel ratio). Po składzie mieszanki przy inicjacji całego zakresu obrotów wyjdzie Ci czy masz mieszankę za ubogą czyli np. pompa nie podaje odpowiedniej ilości paliwa(te działania gwoli potwierdzenia hipotezy o wtryskiwaczach czy o kończącej się pompie, inne dopiero są potrzebne później)
Co z tego, że Ci kody błędów odczytał twój fachman, jak zaraz pół auta chce Ci wymieniać lub regenerować. Zazwyczaj mamy do czynienia z usterką jednej konkretnej części a nie od razu spekulować, że pompa, wtryskiwacze a później jeszcze Ci dolepi , że skoro to zrobił a nie pomogło to może turbo a później głowica itd itp.

takich fachowców trzeba się wystrzegać jak ognia! bo to są zwykli wymieniacze części! oni są zadowoleni bo mają robotę i hurtownie też , bo sprzedają -płacisz i się wkurzasz niestety tylko ty.

[alfik]

Ja się woziłem z problemem ponad rok, odwiedziłem kilka warsztatów - nikt nie wiedział, co to, straszono, że pompa, że wtryski, wreszcie trafiłem na gościa, co robi w ssangyongach - wyczyścił smok w baku i auto jak nowe - pół roku już bez problemów (z silnikiem, bo muszę zmienić tuleje w zawieszeniu i trochę cieknie chłodnica). Jednak złe diagnozy kosztowały mnie kupe kasy - bo kupiłem drugie auto na trasy, zostawiając Kyrona tylko do pracy.

[Consool]

Koledzy pozwólcie ze podepnę się pod temat wtryskiwaczy gdyż w moim aucie przymierzam sie do ich regeneracji i moje pytanie teraz gdzie w warszawie ewentualnie pod polecali byście jakiś zakład który podejdzie do sprawy fachowo ?? u mnie nawalają wtryski 2 i 3 w/g kompa ale chce zregenerować wszystkie na raz ( wymiana końcówek wraz z zaworkami) i sprawdzić je pod kontem opiłków.

[MaciekT]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi dotyczące mojego problemu no i przede wszystkim za rady. Fakt wymiany czy też bądź regeneracji całego układu paliwowego mnie przeraził, stąd też moje zapytanie na forum.
Masz racje 3yicbt, tacy fachowcy, to fachowcy od brania pieniędzy, a nie od zadowalania klienta. Poszukam gdzieś fachowców, którzy zajmują się usługą o której wspomniałeś.
Dodam, że na dzień dobry za sprawdzenie i wyczyszczenie wtryskiwaczy wraz z robocizną mechanika zapłaciłem już 800 zł....

[alexboroo]

Witam. Przerabialem juz naprawe wryskow oraz wymiane pompy. Troche to kosztuje ale na dlugo jest spokoj. Mozliwe ze twoj mechanik ma racje skoro w tryskach nie zawiesily sie zaworki a to sie zdarza,tylko znaleziono opilki metalu to bardzo duze prawdopodobienstwo ze pompa sie konczy. Mysle ze najlepsza i najtansza opcja na ta chwile(wtryski regeneracja okolo300 za sztuke+mozliwosc uszkodzenia gwintu mocowania ich w bloku)sprawdzenie i ewentualna regeneracja pompy.

[MaciekT]

Zgadza się, znaleziono we wtryskach opiłki metalu, co może oznaczać, że kończy się pompa. Ale muszę mieć całkowitą pewność, gdyż naprawa nie jest tania, a wywalać pieniądze w błoto, żeby przejechać 100 km i problem ma wrócić, to nie ma najmniejszego sensu. Dlatego też pytam o Wasze doświadczenia w tej sprawie.