SsangYongKlub Polska

[Trawas]

No, to trochę daleko i zapewne pod Warszawę , do Łomianek nie przyjedziesz.
Ale posłuchaj, z tym odpalaniem drugiego silnika. Coś mi się zdaje, że ten twój mechanik wsadził ci silniki i nie zrobił podstawowej operacji. Drugi silnik ma przecie inne wtryski niż jego poprzednik - a zwróć uwagę na to, że w tym układzie wtryskowym nawet zamiana wtrysków pomiędzy cylindrami może wywołać problemy. Komputer ma przecie zakodowane wtryski od poprzedniego silnika i takie ma w pamięci. Niektórzy mechanicy nie wiedzą, że kodowanie samych wytrysków po regeneracji to jedno a zakodowanie ich w komputerze auta to drugie. Komputer sterując nimi musi je znać . Pytanie, czy po zmianie silnika auto było na skanerze, czy wcześniej odczytano numery na wtryskach w drugim silniku i wprowadzone je do kompa ? Oj, coś mi się wydaje, że nie. I to mógłby być powód twoich problemów. Drugi silnik a sterownik w takim stanie danych, w jakim był przy poprzednim silniku. Słowem, bez komputera diagnostycznego posiadającego oprogramowanie Ssanga się nie obejdzie. Potrzebujesz skanera i człowieka z głową, który zna Delphi .
Na wtrysku jest tabliczka, na której jest numer parametrów wtrysku. Wtryski są też kompletowane , tak, by posiadały podobne do siebie parametry. Komputerek auta musi je znać bo według nich dobiera w programie parametry sterowania nimi. Bez tych podstawowych czynności wtrysk może pracować w trybie awaryjnym - auto będzie trudniej odpalało a silnik nie będzie miał pełnej mocy.
Słowem, czy twój mechanik spasował silnik ze sterownikiem uzgadniając oprogramowanie ? Coś mi się wydaje , że wymienił silnik ale tego nie zrobił. Sprawdź to.

[automatic]

Jeśli ten wymieniacz tego nie wiedział ... to znaczy że ma zerowe pojęcie o silnikach CR & Delphi .
Oprócz wtrysków są inne czujniki kodowane - które ? a tego nie wiem i przemontował bym wszystkie.
Cały silnik to opłacało się wymieniać jak były bardzo ale to bardzo poważne problemy z nim , lecz skonstruowany na zwykłej pompie - tak jak w wersji 2,9Td wtedy musiał chodzić od ręki.
Secundo : używany wyjęty z wozu silnik bez (możliwości) sprawdzenia przed kupnem płacisz na razie 1/2 tego co chce sprzedawca , bo tylko on wie co to za chłam - a texty typu masz pan gwarancję u mnie ! Kwitujesz śmiechem .
A stary silnik koniecznie zostaje do chwili opanowania problemów silnikowych- coś z niego może być potrzebne (przecież to Twoje nie? )
Jak stary poszedł o ręki do kupca to masz rękę w nocniku...
To nie zachód to POlska i POlskie super interesy cwaniaczków łasych na każde 100zeta...