SsangYongKlub Polska

[ARLNIE]

Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Po tylu cennych informacjach zdobytych na tym forum zacznę przewyższać wiedzą na temat samochodów i mojego męża i mechanika Chyba będę musiała zrobić sobie własny kanał w garażu Czyli reasumując - jakoś sezon letni przejeżdżę na obecnych oponach, zimówki kupię już takie same, co i tak przy obecnym rozmiarze 255/60/r18 zmusza mnie do oszczędzania już od teraz, a sprzęgło mogę ze spokojnym sumieniem zamówić i cieszyć się komfortem słyszenia rozmów dzieci siedzących na tylnej kanapie! Choć sama nie wiem, czy w zasadzie wolałabym ich czasami nie słyszeć

Bardzo bardzo dziękuję za pomoc!

[Trawas]

Ja bym im tu za bardzo nie wierzył - zobacz , już wkręcali cię , że za wisko zapłacisz 1000 zł .
Co do opon, nie zmieniam , kupiłem hamerykańskie ze znaczkami lato - zima, wzmocnione i nikt się nie czepia bo śnieżynki są wyraźnie widoczne na boku opony więc na przeglądzie jakoś przeszły. W Stanach wszyscy jeżdżą na wielosezonowych i nikt opon na zimę nie zmienia więc spróbowała tak u nas i przeszło. Mam se spokój póki co.

[Trawas]

PS - czy Ty jesteś szary Rexiu ? No, bo dzisiaj widziałem dziewczynę w szarym - do twarzy jej było w tym aucie.

[Trawas]

No i raczej nie powtarzaj tego co przeczytałaś tu o napędach Rexa swojemu mężowi mechanikowi.
Rexy w zależności od wersji , czyli Part Time lub TOD posiadają, albo klasyczną skrzynię rozdzielczą, albo wyposażoną w sprzęgło elektromagnetyczne dołączające automatycznie z wyczuciem koła przednie od 15 do 45% mocy.
Sprzęgła wiskozowe mają tylko dziadowskie psudo SUVy z nowomodnej produkcji.
Jak masz w Rexie trzy przyciski H2-H4-L4 a nie dwa H4 -L4 - to niech cię ręka boska broni przed załączaniem H4 na asfaltach. To jest tylko na luźnie nawierzchnie , gdzie koła mogą mieć uślizgi przyczepności.
Co do opon to wszystkie muszą być jednakowe i prawidłowo napompowane - tak, jak ja w tej chwili , tylko, że nie powietrzem

[ARLNIE]

Zatem odnosząc się do Twoich postów Trawas:

Wisko mam za 120 zł, dziś przyjdzie, i to właśnie stąd dowiedziałam się o możliwości zakupu tańszego, co bardzo ucieszyło moją kieszeń, tak więc nie mogę narzekać A moje rożne opony na przodzie i na tyle też przeszły przegląd, choć dyskomfort psychiczny - nie ukrywam - mam

Ja jeżdżę grafitowym, ale nie Rextonem,a Kyronem. Rexia - czarnego, odziedziczył po mnie mój mąż, który, i tu przechodzę zgrabnie do odpowiedzi na trzeci post, nie jest mechanikiem i nie znosi dłubania w samochodach, ale robi to na moją grzeczną prośbę I on ma spięty 4X4 . Ja jeżdżę Kyronem głównie na 2h, chyba, że się gdzieś zakopię, wtedy włączam 4H. 4L też mam, ale nie włączam, bo przyczep nie ciągam Ale...
Ostatnio miałam problem z wjechaniem pod górkę pokrytą trawą, włączyłam 4H i zauważyłam, że jak mam włączone 4X4 to boksuje mi co jakiś czas tył. Przetestowałam to na różnych nawierzchniach i efekt ten sam. A co to może być - nie wiem, ale pewnie gdzieś tutaj dokopię się do tego tematu. Oby...

[Trawas]

To normalne bo śliskie podłoże powoduje ucieczkę napędu do jednego koła, które właśnie się ślizga. Rada na to jest tylko jedna ale wymaga nieco więcej pracy i czasu, czyli zamiana w mostach mechanizmu różnicowego na mechanizm LSD. Do naszych mostów firmy DANA są takie zespoły do nabycia. Wówczas masz automatyczną blokadę mostów kiedy tego potrzeba więc żadne koło się już nie będzie ślizgać oddzielnie. U siebie masz zamiast blokady pomoc od strony ESP, które przyhamowuje koło, które ma uślizg więc nie działa to tak dobrze jak LSD. W napędzie sztywnym 4x4 ważne jest to, czy prawidłowo pracują sprzęgiełka kół przednich - bo może się okazać, że pomimo załączenia H4 napędu na przednich kołach wcale nie ma. Musisz sprawdzić , czy przednie koła faktycznie ciągną ci auto. Włączanie sprzęgiełek , w zależności od modelu może być pneumatyczne bądź elektryczne. Pneumatycznie potrafią sprawiać kłopoty jak się układ rozszczelni.
PS - L4 nie jest do ciągania przyczep, na tym nastawieniu nie wolno jechać szybciej niż 30 km/h - redukcja służy do pokonywania ciężkiego terenu, głównie stromych podjazdów i bardzo nierównej drogi a także do wyważania autem bram , szlabanów itp. Można też przesunąć pojazd , który zaparkował za blisko i nie pozwala ci wyjechać . Na L4 auto ma bardzo silny napęd na kołach ale szybko jechać nie może.
O , właśnie , na tej trawie mogłaś załączyć L4. Koła wolniej się kręcą więc auto nie zrywa tak łatwo przyczepności - idzie wolniutko , jak czołg. Pozdro

[ARLNIE]

Brzmi skomplikowanie... Czyli reasumując, zimą na napędzie h4, jeśli nie zmienię na lsd będę boksować, czy tak? Bo mój kobiecy umysł przestał ogarniać gdzieś na fragmencie z zamianą w mostach mechanizmu różnicowego na mechanizm LSD
P.s. Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Od teraz wyjeżdzając z działki nie będę, jak do tej pory, ryć całego trawnika

[Trawas]

Ależ możesz sobie ryć - to nawet przyjemne - no i chłopaki sobie pomyślą - ale ta dziewczyna ma ogień !
Ale , tak poważnie , lepiej sprawdź, czy po włączeniu H4 rzeczywiście koła przednie ciągną ?
Bo widzisz, jest tak - po włączeniu H4 włączenie napędu następuje w dwóch miejscach układu napędowego przodu - na jego początku i na końcu równocześnie. Skrzynia rozdzielcza włącza napęd przedniego wału a równocześnie zawór podciśnienia kieruje je rurkami do membrany włączającej sprzęgiełka przy kołach przednich. Jak zdarzy się awaria w skrzyni rozdzielczej to od razu to widać po kontrolkach napędu 4x4. Ale jeżeli rozszczelni się układ podciśnienia to nie zawsze o tym dowiesz się z kontrolek. Wał się załączy i będzie kręcić półosiami napędu ale koła nie będą wsprzęglone zatem nie będą ciągnęły. To najczęściej występująca awaria i zazwyczaj nie wymaga skomplikowanych prac naprawczych. Sprawdzenie rurek, i kolanek gdzie najczęściej dochodzi do uszkodzeń oraz szczelności samej membrany sprzęgiełek w piaście koła. To wszystko.

[ARLNIE]

Z takim "ogniem" to nie będę nadążać trawy dosiewać
Wszystko fajnie, ale...jak mam sprawdzić czy przy włączeniu 4x4 ciągnie mi przód? Wiem, że być może głupie pytanie i każdy mały chłopiec wie jak to się robi, ale dziewczynki uczą się takich rzeczy nieco później. Na przykład w wieku 30 lat

btw, przyszło wczoraj sprzęgiełko i po kilku szpetnych słowach wycedzonych przez mojego meża podczas montażu i demontażu obudowy wentylatora - mam w końcu ciszę podczas jazdy!!!! Jadąc po dzieci do szkoły śmiałam się tak szeroko, że ludzie zaczęli się na mnie gapić 120zł a tyle radości!

[Trawas]

Obudowa wentylatora , fakt , zaraza ale jak się jej obetnie dolą część kołnierza to już łatwo wychodzi .
Chłop niech nie narzeka , wcale się nie napracował , przecie sprzęgło trzyma jedna śruba centralna a wentylator kilka małych - to nie robota tylko zabawa
Jak sprawdzić , czy przód ciągnie ? No, najprościej " w ogniu" jak ryłaś trawnik pod górkę i jest napęd na cztery to zryte ślady powinny być od przednich i tylnych kół . A fachowo ? Można na stanowisku do sprawdzania hamulców. Wjechać tylnymi kołami na rolki a fachman niech je ustawi na neutral żeby się obracały luzem - no i po załączeniu 4x4 spróbować z tego wyjechać. Tył na rolkach więc jeśli nie ma napędu na przód to z rolek nie wyjedziesz bo tył będzie się kręcił w miejscu obracając rolki. Albo jeśli możesz podjechać na podnośnik ramowy unoszący auto z wiszącymi czterema kołami. Silnik musi pracować, skrzynia na P. Przy załączonym napędzie na cztery próbując obrócić przednimi kołami natychmiast poczujesz, czy są podłączone do półosi, czy też sobie luźno latają ? . Sprzęgiełka, wystarczy jedna uszkodzona strona a z napędu na przód figa.

[ARLNIE]

Po włączeniu 4h wyjazd z działki okazał się znacznie łatwiejszy niż na 2h, a przy lekkim manewrowaniu gazem obyło się nawet bez rycia pozostałości po trawniku. Tył boksuje przy mocniejszym dodaniu gazu, co mnie nieco dziwi, bo nie sądziłam, że automatem da się w ogóle zaboksować w miejscu. Aby dokładnie przetestować napęd 4X4 miałam włączony podczas całej drogi powrotnej do domu. I cóż zaobserwowałam? Otóż o ile podczas 2h dosłownie muśnięcia gazu podczas jazdy wystarczają do utrzymania stałej prędkości, o tyle na 4h po puszczeniu pedału gazu samochód szybko wytraca prędkość. Ale podczas cofania, szczególnie po łuku, po przejechaniu dosłownie metra zaczynam czuć opór. Jakbym najeżdżała na martwego policjanta...czy tam leżącego. I muszę ciągle dodawać gazu, a ten opór, wprawdzie niewielki, ale jednak - czuć. Jako że jeżdżąc rextonem, który 4X4 miał automatyczny, nigdy nie czułam czegoś takiego i cofał właściwie bez dodawania gazu, takie zachowanie kyrona trochę mnie niepokoi. Nigdy też nie miałam samochodu z ręcznym 4X4 i nie wiem, na ile taki opór podczas cofania jest normalny, a na ile nie. Oczywiście próbowałam znaleźć coś na forum, ale po wpisaniu frazy z napędem wyskakuje mi informacja, że wątków jest zbyt wiele. Nie zakładam nowego tematu, bo sprawdzenie 4X4 poruszyliśmy już tutaj Zatem moje pytanie brzmi: czy to normalne? Teraz mamy wiosnę, ale boję się, że jeśli coś jest nie tak to zimą będę jeździć całą szerokością ulicy...Albo w ogóle będę bała się wsiąść do auta

[alfik]

Tym autem absolutnie nie należy jeździć po przyczepnej nawierzchni na 4x4 a już szczególnie na rożnych oponach! To co opisałaś wskazuje, że napęd jest sprawny , ale długo nie będzie jak tak będziesz dalej robić. 4x4 w kyronie tylko na śnieg i błoto.

Tu nie ma centralnego dyferencjału ani sprzęgła - osie łączone są na sztywno. To napęd na warunki terenowe. Podobnie reduktor - raczej nie do przyczep, lecz w trudne warunki. Kuron to dobry wóz, ale mniej wyrafinowany od rexa (choć są sztuki z napędem takim jak w rexie).
Moja żona też go bardzo lubi.

[ARLNIE]

Tym autem absolutnie nie należy jeździć po przyczepnej nawierzchni na 4x4 a już szczególnie na rożnych oponach! To co opisałaś wskazuje, że napęd jest sprawny , ale długo nie będzie jak tak będziesz dalej robić. 4x4 w kyronie tylko na śnieg i błoto.

Tu nie ma centralnego dyferencjału ani sprzęgła - osie łączone są na sztywno. To napęd na warunki terenowe. Podobnie reduktor - raczej nie do przyczep, lecz w trudne warunki. Kuron to dobry wóz, ale mniej wyrafinowany od rexa (choć są sztuki z napędem takim jak w rexie).
Moja żona też go bardzo lubi.

Okej, ale w takim razie od mam 4h i 4L? Wydawało mi się, że 4L jest na ciężkie warunki i ten rzeczywiście nie nadaje się do jazdy po normalnej nawierzchni, ale 4h? Raju...zaczynam już bać się zimy. Ja i napęd na tył równa się jazda zygzakiem A auta lubię oba. Rexio jest bardziej komfortowy, ma lepszego buta, jest płynniejszy w jeździe i to dzięki niemu pokochałam duże auta i to w automacie. Kyron jest nieco ładniejszy, ma takie kobiece kształty, dużo sztywniejszy, ale nauczyłam już się pokonywać dziury z zamkniętymi ustami, żeby języka nie przygryźć , ale przestaje podobać mi się rozwiązanie z napędem, jeżeli jest tak jak piszecie.

[Trawas]

Droga Kobieto i ukochany nasz Rodzyneczku w stadzie Smoków, bo to jest tak, jak ci napisał stary wyjadacz 4x4 Alfik. Rexem z układem TOD jedziesz sobie zawsze z napędem 4x4 a jest to możliwe dzięki sprzęgłu elektromagnetycznemu osi przedniej, które w pewnym zakresie wypełnia funkcję międzyosiowego mechanizmu różnicowego - ale tylko do prędkości 90 km/h - po przekroczeniu tej prędkości układ TOD wyłączy 4x4 pozostawiając tylko 2H . Zatem Rexem jeździsz sobie w zimie na cztery łapy i nic się nie dzieje złego. Ale ! Niech cię ręka Boska broni załączać 4x4 ( 4H) w Kyronie ,( który ma tylko sztywny Part Time) - do stałej jazdy w zimie - bo się zabijesz ! Możesz go załączyć tylko na tę chwilę, kiedy się zakopiesz lub nie możesz ruszyć z miejsca - ale do jazdy musisz to wyłączyć bo występuje efekt odwrotny , osłabiający przyczepność kół wynikającą z ich różnicy w prędkości obrotowej na zakrętach. Słowem , na zakrętach zawsze jedno koło będzie ci się ślizgało , czyli przyczepność do podłoża będzie tylko na trzech - co na śniegu , lodzie będzie znaczyło dużo gorzej przyczepny niż na H2 . Auto będzie się usztywniało na zakrętach , będzie mniej stabilne.
Słowem (drugim), jak chcesz jeździć w zimie cały czas z napędem 4x4 to ! albo zabierz mężowi Rexa ( żabierz, żabierz mu - jest taka bajeczka o żabie albo sprzedaj tego Kyronika i kup innego z układem TOD 4WD.
Nie podoba ci się Part Time - i słusznie bo jeździsz autem normalnie, po utwardzonych drogach ale ! w ciężkim terenie? - i tu ujawniają się zalety PT 4x4 . W błocie, na ostrych podjazdach sztywny 4x4 daje ci dużą przewagę nad TOD - to jest napęd rasowej terenówki - zaś TOD zbliża auto parametrami do crossovera, czyli trochę tu, trochę tam. Rex TOD dobry jest tylko na niskim L4 - bo wówczas TOD nie pracuje a sprzęgła elektromagnetyczne łączą przód na stałe, na 45% mocy - i dopiero wówczas Rex TOD idzie jak terenówka - ale wolno, bo, do prędkości max 30km/h. Niestety , jak zawsze, jest coś za coś. Normalnie, albo duży i leniwy bo pracuje od czasu do czasu, albo mały ale wariat bo może przez cały czas.
Wybór opcji zależy od ciebie - bo przecie materiał na męża też może mieć albo napęd TOD albo Part Time.
Jak to sprawdzić ? A, dajesz mu litra ( na szybko) i uważnie analizujesz to, jak ciągnie na czterech, znaczy, czy przez cały czas , czy tylko na trudniejszych odcinkach drogi.

[ARLNIE]

No dobrze. Dziękuję Smoki za wyjaśnienia, które nic a nic nie zmniejszyły moich obaw Kyrona nie sprzedam, bo go, cholera jasna...lubię, poza tym kupiłam go dopiero miesiąc temu Nie ma buta Rextona, jest zdecydowanie bardziej zamulony, ale mimo to po rozbujaniu się daje radę. Muszę zatem zapisać się na jakiś kurs czy ćwiczenia na placyku na niesprzyjających nawierzchniach i nauczyć się obsługi tylnego napędu. Aż wczoraj z tego wszystkiego przewertowałam instrukcję, w której jest napisane, że rzekomo można jeździć Kyronem w 4X4 do 80km/h, ale instrukcja instrukcją, a Wasze doświadczenia są zapewne o wiele większe Tak czy siak - auto pozostaje ze mną. Aby cieszyć się nim w pełni - jutro pojadę do biedry przez pola i lasy i będę przynajmniej miała radochę! P.S. Ktoś podzieli się wrażeniami z jazdy zimą na napędzie na tył? Byłabym wdzięczna...