Postautor: Trawas » 21 wrz 2016, 2:44
Przykro mi, ale nie. Może być jakiś atest elektryczny, ale nie homologacja do reflektorów halogenowych na drogę. To nie chodzi o ogólny kształt plamy świetlnej, ale o wartości natężenia oświetlenia w określonych punktach. Gołym okiem raczej nie do wychwycenia. Przesunięcie klasycznego żarnika o 1mm już psuje.
Co do wskazanego zestawu - według opisu 30W i 10000lumenów - to nie może być prawda. 100lumenów z wata przy bardzo dobrych ledach to już bardzo dużo.[/quote]
Nie chcę się sprzeczać ale chyba napisałeś ten post dla żartu ?
Oczywiście, że są LEDy z homologacją i jeżeli oznaczenie na ledzie ( znaczek E w kółeczku i numer po nim - E norma europejska) jest zgodne z oznaczeniem projektora, który podobnie ma taki sam znaczek, to jak najbardziej można jej używać legalnie. LED wówczas pasuje do lampy i użycie go jest jak najbardziej legalne. Źródło światła ustawione jest dokładnie w tym samym punkcie ogniskującym reflektora, jak w żarówkach halogenowych. Nie wolno ich używać tylko w reflektorach dostosowanych do żarników xenon bo one mają inne ustawienie źródła od reflektora z uwagi na dłuższy żarnik generujący światło. LED Cree generuje światło z bardzo małego punktu, podobnie jak spirala żarówki halogenowej zatem tu nic się nie zmienia, poza tym, że cała siła światła idzie w jedną stronę bez potrzeby stosowanie wewnętrznego lustra żarówki, które niestety część światła rozprasza w niekorzystny sposób - stąd są niekorzystne smugi w plamie świetlnej generowanej przez reflektor halogenopwy. Kąt świecenia Cree da się regulować w procesie produkcji i tak je zaprojektowano by dawały optymalne naświetlenie właśnie w reflektorach skonstruowanych dla halogenów i to cala ich zaleta, że można ich użyć zamienne bez potrzeby zakupu nowych reflektorów - i z tego powodu są zapewne takie drogie w sprzedaży, bo oszczędzają kieszeń nabywcy oddalając potrzebę wymiany zespołów auta. Warunek , LED musi mieć homologację z literką E - Europa a nie Uk , czy A bo, te się nie nadają - a niestety takie też się pojawiają na naszym rynku z prywatnego importu z USA.
Co do jakości świata to każda żarówka smuży w plamie świetlnej, czyli jej pokrycie światem obszaru oświetlanego nie jest jednakowe i to jest wada.
Cały czas w rozwoju konstrukcji żarówek , ich wewnętrznych luster dążono do jak najspójniejszej plamy świetlnej - jak do ideału, którego osiągnąć się nie da. W LEDach ten problem nie istnieje i całe pole jest oświetlone równym natężeniem.
Co do 30W i 10000 lumenów to jest jak najbardziej prawda - moje 10W w szperaczach mają po 3000 lumenów. Sto lumenów to może LEDy starego typu ale LED Cree mają nie mniej niż 300 Lunenów z Wata ale generują znacznie więcej ciepła - gdybyś spojrzał choć raz w moje szperacze to boleśnie byś się o tym przekonał bo nawet 10W LEDa Cree pozbawi cię wzroku na nie mniej niż 30 sek a co dopiero 3 razy silniejsza. Mam na wymianę do szperaczy diody 20W ale ich nie używałem bo uważałem , że są za silne. światło odbite od mokrych liści w lesie po prostu mnie oślepiało migotaniem. LED Cree 30 W to potęga z którą mierzyć się mogą tylko lampy łukowe. Na podstawowych urządzeniach do badania świateł w samochodach już przy 20W LED Cree kończy się skala pomiaru siły światła a 30 tka mogłaby im zniszczyć fotoelement pomiarowy.