Postautor: Trawas » 13 lis 2016, 1:03
No, jak rozebrałeś to trzeba było posmarować trochę a przede wszystkim dogiąć szczotki ( zworki) żeby dobrze przewodziły - no i wyczyścić kostki połączeniowe. Pamiętasz co pisał tam Mussolini ? Wyczyścił złożył i nadal nie działało, poczytaj to, co pisze dalej ?
Tam , do silniczka idzie 9V . Weź voltomierz i sprawdź, czy napięcie dochodzi ? ( zakładam, że wiesz o tym, że masz włączyć N i trzymać na hamulcu ? )
Pytanie, czy zawsze jak wciśniesz L4 zaczyna migotać kontrolka ? Właśnie w chwili, gdy mruga trzeba sprawdzić , czy do silniczka dochodzi napięcie ? Jeśli dochodzi a wszystko prawidłowo osadzone to trzeba sprawdzić sam silniczek - może jemu się coś zacina ? W sumie to leń i rzadko wyrywa się go do pracy a i to na chwilę - może się zastać i przez to może nie mieć siły to pchnąć. Przy okazji sprawdź kostkę sprzęgieł elektromagnetycznych bo , jak tam napięcie nie dochodzi prawidłowo to też reduktora nie włączysz - jako, że przy L4 TOD nie pracuje a napęd na przód jest przekazywany przez włączone na stałe sprzęgła - czyli, że przy załączonym reduktorze cały czas idzie 45% mocy na przód. Tam wszystko razem musi działać prawidłowo.
Miałem coś takiego a po wypucowaniu kostek połączeniowych zaczęło pracować normalnie.
UWAŻAJ NA USZCZELNIACZE. Myślę, że to nie jest poważna awaria ale jakaś głupotka w instalacji elektrycznej.
Powodzenia.