Wydaje się, że wymiana informacji w tym temacie mogłaby nam pomóc w wyborze najtańszej opcji odwalenia tej pańszczyzny, która skubie nasze portfele. Gdzie, kto i za ile sprzeda przymusowy quasi podatek od samochodu. I jakie nonsensy pojawiły się tym razem.
Ciekawi mnie to , bo jestem od dziesiątek lat bezszkodowy a na ubezpieczenie wpłaciłem już wartość nowego samochodu wyższej klasy niż mam.
No więc panowie i panie , zeznawajcie bliźnim jak radzicie sobie z tą rzeczywistością. Co wiecie , gdzie najtaniej ubezpieczyć Rexa np.

Każda wiadomość się liczy i każde przemyślenie. Brońmy się ! ( o ile się da )
