witam wszystkich, podpinam sie do tego tematu i liczę że ktos z Was mi może pomoże lub coś może podpowie.
od początku....2008 Kyron II 2.0XDi 4x4 Saphire automat, w moich rękach od siedmiu lat, bez żadnych awarii i warsztatowych historii,
tylko wymiany eksploatacyjne, i tak aż do wakacji sierpień 2020. Trasa Warszawa > Mazury ok. 220 km bez żadnych najmniejszych
komplikacji, pod koniec trasy po zjeździe z wiaduktu i zakręcie w prawo nagle, ni z tego, ni z owego czerwone HDC, zjazd na pobocze,
stop maszyna, ponowne uruchomienie i nic się już nie włączyło, dalsza jazda bez żadnych komplikacji. Potem kilkanaście dni ok. 200km
po mazurskich "trasach"...w przedostatnim dniu, po mozolnym przejechaniu nieremontowanego od wojny odcinka...wyraźnie słyszalne
metaliczne puknięcia i szczęki..zjazd na pobocze...LP koło z luzem we wszystkie strony

Następnego dnia zjazd do "wyfejsowanego"
wcześniej warsztatu, podnośnik, diagnoza > LP piasta właśnie się "skończyła", wakacyjny dramat... ale okazuje sie że na popołudnie
sprowadzą, na wieczór auto będzie do odbioru. Było. xxset złotych

i następnego dnia droga powrotna, ok. 220km bez żadnych kompikacji,
na "ostatniej prostej" przy puszczeniu pedału gazu na widok czerwonego światła nagle mocne łupnięcie do przodu i czerwone HDC.
Zjazd w najbliższą zatokę, stop... łupnięcie znane mi z innych aut dośc typowe jak na rozsypujący się hydrokinetyk skrzyni.
Uruchomienie, po przełączeniu na R i D to samo łupnięcie i czerwone HDC, próba jazdy - tryb awaryjny bez przełączania biegów,
powoli do domu, odpięty akumulator. Rano uruchomienie, to samo, po włączeniu check engine, skaner czyta P0700. Komputer, internet,
lektura forów, you tube, zaczynam ćwiczyć te nowo poznane sztuczki...TCU "funkiel nówka", styki złącz jak nowe, czyszczenie, elektrosol..
złącze ECU jak nowe, czyszczenie, elektrosol, złącze ESP jak nowe, czyszczenie, elektrosol, fuse box wypruty do spodu, czyszczenie elekrosol,
po każdym etapie próba..tak samo, bez efektu... zamiana przekazników miejscami, listwy progowe wyprute, kontrola krosów i rozgałęzień
przewodów, bez efektu, wnęki boczne LP i PP wyprute, kontrola styków, czyszczenie, elektrosol, bez efektu... demontaż radia, wyprucie clustera
z przechyłomierzem, nic, "funkiel nówka" czyszczenie styków, nic... TGS lever wyjęty, rozebrany, pęknięta ramka, wysunięta sprężyna przełącznika
D1 na D2, kontrola magnesu nad halotronem, złożenie, bez efektu..najazdy, "leżąca zmiana" pod autem, weryfikacja i czyszczenie złącza skrzyni
i złącz dołączania napędów...i nadal bez efektu, konsultacje...lektura....coraz więcej wskazuje na skrzynię. Szukam, znajduję porozbiórkową
z hydrokinetykiem, sprowadzam, chwilę szukam kogoś kto to przełoży, nie będzie się bał i nie weźmie jak cygan za matkę. Przekładamy skrzynię.
JEST TAK SAMO !!, bez efektu, nic sie nie zmieniło. bajki o adaptacji..ponowna weryfikacja złącz, stukam zaworami w skrzyni porównując rezystancje
i prądy poszczególnych cewek. bez efektu. To mam teraz dwie skrzynie i dwa hydrokinetyki...lektura, instrukcje, schematy, internet, fora rosyjskie,
tureckie , malezyjskie.... nic...zabieram sie kontrole czujników przy kołach, LT i PT takie same elektrycznie , czyszczenie styków, PP taki sam
jak tylne, LP ( tam gdzie ta nowa piasta ) TADAM !! czujnik elektrycznie zachowuje sie zupełnie inaczej od pozostałych trzech, rozbieram koło,
ściągam tarczę hamulcową, odkręcam nowy czujnik z nowej piasty....jest zupełnie innej konstrukcji mechanicznie i calkowicie inaczej zachowuje
się elektrycznie... Q..WA...co jest ?? porównuję nową piastę z ta co wymontowali ( zabrałem ją z tego warsztatu ) jest identyczna,
policzyłem zęby - tyle samo. zakładam do nowej piasty stary czujnik, składam to, zakładam koło, podłaczam akumulator. i już na poziomie self testu
pozostaje czerwone HDC, żółte ESP i żółte ABS, ? ! ? , odpalam, nadal łupnięcie na R i D, kontrolki świecą się cały czas, jazda próbna,
po kilku metrach ABS gaśnie, lecz po kolejnych stu ponownie sie zapala, skrzynia dalej w trybie awaryjnym bez zmiany biegów...
zjazd, stop, ponowne uruchomienie....nie świeci check engine, skaner mówi o braku błędów w pojeździe. Ponowna weryfikacja bezpieczników etc...
nic...ma ktoś jeszcze jakiś pomysł ? ma ktoś diagnoskop czytający SY ? auto stoi na Młocinach już prawie miesiąc...
bardzo prosze o pomoc.
MIRosław.