Dzięki chłopaki za dobre słowo

Właśnie brak automatu jest największą i praktycznie jedyną wadą mojego Korka. Co do trwałości, to mogę powiedzieć tyle, że jest OK (poza tym sprzęgłem) natomiast jest kilka wpieniających niedoróbek w środku, takich jak masakrycznie wycierająca się kierownica albo wytarta i lekko kręcąca się na gwincie gałka od zmiany biegów, ale cóż - każdy wóz jakieś humory musi mieć. A propos: Korka przejąłem po ojcu, który teraz Rexiem śmiga i za mojej kadencji na gwarancji wymieniona została tapicerka fotela kierowcy, bo poprzecierala sie po 60 tysiącach... Ojciec jest słuszniejszych rozmiarów, ale po kilkudziesięciu kkm chyba nie powinno czegoś takiego być. Poza tym Konrado śmiga...
A propos: wrzucę fotki Rexa jak będę miał w weekend czas.
A i przypomniało mi się coś: jak się jedzie po mokrym to w Korku wpienia piszczenie paska klinowego, a i drążki kierownicze nie za bardzo trwałe, bo w przyszłym tygodniu jeden idzie już do wymiany... ale w tym przypadku nie można winić sprzętu, tylko raczej miejsce pracy, bo 2 km po quasiterenowych wertepach trzeba przejechać i to kilka razy dziennie. Wszyscy co są spod Otwocka to wiedzą jakie u nas dookoła lasy.
SsangYong - built like a tank, safe as an airliner and much cooler than a Mercedes.