1500 km za mną więc robię aktualizacje.
Nadal jeżdżę spokojnie docierając silnik. Za mną trasa z południe na północ polski w dwie strony, plus jeżdżenie po kujawsko-pomorskim.
W sumie fajnie się złożyło bo po odebraniu miałem trasę nad morze po rodzinę, nad morzem wypad do Ulini z kursami po siostrę z rodziną i powrót do domu z cała rodziną.
Trasa nad morze to przejechana krajowa 1 od Sosnowca do Sopotu, pierwsze tak długie użytkownie auta w jednostce czasu, 520 km na raz. Tu muszę powiedzieć wszystko fajnie grało, zabawa tempomatem, nawigacją, Android Auto itd., nie mam zastrzeżeń.
Na miejscu zdecydowaliśmy się na biwakowanie w Ulini co spowodowało trasy: Sopot-Ulinia, Ulinia-Lębork, Lębork-Ulinia,, Ulinia-Lębork, Lębork-Ulinia, Ulinia-Sopot. (Nie wchodząc w szczegóły, siostra sprzedała auto czekając na nowe, więc zawiozłem swoją rodzinę do Ulini na plaże, odebrałem rodzinę siostry z pociągu w Lęborku zawiozłem na plaże, po biwaku odwiozłem na pociąg, wróciłem do swoich i wróciliśmy razem do Sopotu)
HLV jako auto rodzinne 2+3
To rozwinę, bo sam posiadam 3 dzieciaków i aspekt użytkowania w takiej konfiguracji jest dla mnie istotny przy zakupie auta. Wożenie Siostry: 3 osoby dorosłe + 2 dzieci na "poddupnikach". 2 dorosłe z przodu 2 dzieci po bokach, dorosła w środku. Spokojnie się zapakowaliśmy i każdy komfortowo podróżował. Siostra jadąca między dziećmi stwierdziła, że miała sporo miejsca i wygodnie jej się wsiadało (tu chodzi o wysokość kabiny XLV, jak i odstęp między fotelami z przodu i tylną kanapą, samo "wpasowanie" się między foteliki nie sprawiało problemów, podróż również była ok. Siostra porównywała się do swojego auta Peugeot 508, gdzie jak sama stwierdziła HLV był "lepszy".
Ja osobiście jeżdżę w konfiguracji 2 dorosłe i 3 dzieci (najmłodsza na "poddupniku") i same dzieciaki przyznały, że jest spoko i lepiej. Mimo, że kanapa jest o 4 cm krótsza od poprzedniego modelu, to jej wyprofilowanie zapewnia komfort 3 pasażerów z tyłu. Tu mam na myśli to, że kanapa tylna nie jest jakoś mocno profilowana na 2 osoby + 3 na "podniesieniu". To wyprofilowanie jest na tyle"płytkie", że ta 3 w środku nie czuje się jakby jechała na doczepkę. Podczas tego wyjazdu konfiguracja poddupnika była na środku i po bokach i w każdym przypadku się to sprawdzało, kto miał foteliki ten wie, że na kanapach czasem fotelik prze profilowanie nie trzyma poziomu i jest przechylony. Ustawienie poziomu odbywa się kosztem przestrzeni pozostałych pasażerów, w tym modelu nie zauważyłem takiego problemu.
Bagażnik:
Jadąc po swoją familię zostawiłem w domu półkę podnoszącą podłogę bagażnika. Ponieważ dzieci były odbierane z obozu, a żona dojeżdżała pociągiem, miałem do zabrania 2 średnie walizki + 1 dużą (duża, średnia, mam na myśli takie zestawy, że kupuje się 3 walizki i największa mieści średnią, a średnia mieści małą). Tu pozytywnie XLV mnie zaskoczył, wszystkie3 walizki weszły do bagażnika, równolegle do kierunku jazdy, zostawiając sporo miejsca na "dopchanie" innymi rzeczami (w tym duży miś najmłodszej, dowieziony przez stęsknionego tatę

). Także uważam, że spokojnie sprawdzi się jako rodzinne auto.
Spalanie:
Jak pisałem, silnik na dotarciu, więc trzymam się zasady, że jeżdżę przepisowo, nie żyłuje i nie napinam mięśni przed innymi, spalanie podaje nie według wskazań komputera, a wyliczoną z ilości litrów i przebiegu na baku. Tankowanie do "pierwszego" odbicia pistoletu na stacji:
1. Dystans: 475 km, Litry: 42, Śr. l/100km: 8,84
200 km po mieście + trasa Sosnowiec-Sopot, droga z jednym pasażerem
2. Dystans: 478 km, Litry: 41, Śr. l/100km: 8,57
Końcówka dojazdu do Sopotu, jeżdżenie po kujawsko-pomorskim, droga w większości z 5 pasażerami
3. Dystans: 515, Litry: 42, Śr. l/100km: 8,16
Sopot-Częstochowa (trochę za) 5 pasażerów i pełny bagażnik.
Każde tankowanie to mniejsze spalanie, jako że XLV liczy spalanie od ostatniego tankowania, to po 1 na autostradzie, jazda na tempomacie przy 140 km/h pokazywała 9 l/100km to na powrocie 8l/100km. Za każdym razem komputer pokazywał mniejszą średnią spalania, po 2 pokazywał najniżej 7.8 l. Po ostatnim i przejechaniu ok 50 km, mam średnie 6,6. Zgodnie z oczekiwaniami dla mnie 8l jest akceptowalne, zobaczymy jak będzie dalej.
Uwagi:
Lampa w bagażniku umieszczona z boku to mało praktyczne rozwiązanie, przy pełnym bagażniku się nie sprawdza, lepsze by było światło na suficie.
Pojemność baku, 46 litrów to jednak trochę mało, przy dłuższej trasie trochę wkurzający jest fakt, że trzeba przewidzieć tankowanie przed samym dojazdem do celu...
Zalety:
Wydajna klimatyzacja, żona narzekała że jest za zimno

(mówimy o warunkach, gdzie termometr pokazywał ponad 30 stopni w cieniu)
Przestronność wnętrza.
Większość "zagłębień" ma wyciąganą wkładkę z gumy którą można wyczyścić (kto jeździł z dzieciakami doceni

)
Przyciemniane szyby tylne, to doceniają moje dzieci, skończył się problem "wieszania" szmatek na szybie.
Ciekawostki:
Wyskalowanie prędkościomierza, na licznik 140 km/h, to faktycznie 130 km/h pokazywane przez prędkość na nawigacji. To było dla mnie oczywiste, jednak tempomat nie pozwala na trzymanie maksymalnej autostradowej prędkości.
Po przejechaniu polski wzdłuż, spotkałem tylko 3 Ssangyongi: 2 XLV i jednego Rextona.
Auto wzbudza zainteresowanie, sporo osób ogląda "co to jest"

P.S. GregV nie mam zdjęć samochodu... Wg producenta samochód waży 1315 kg