
Założyłem więc dużą podkładkę, która trzyma pierścień mocujący amortyzatora na tulei, żeby nie spadał i na razie działa, ale trochę się obawiam że coś jest nie tak. Tylko co?
Tuleje wyglądają jakby wchodziły na wcisk i nie były zwulkanizowane z pierścieniem mocującym amortyzatora. Tak ma być? Kupiłem oryginał FEBI...
Na gumie z jednej strony była żółta kropka, może kierunek zamocowania ma znaczenie?