Standardem będzie nie opisywanie jak się przyciski wyciąga

Mając przycisk w domu odkręcamy oprawkę, następnie wyciągamy i pozbywamy sie żaróweczki.
Teraz by dioda lepiej rozprowadzała światło a nie tylko punktowo, ścieramy czubek za pomocą papieru ściernego:

By uniknąć problemów w późniejszym czasie związanych z tym ze nogi naszej diody mogą sie zetknąć powodując spięcie a co za tym idzie przepali nam bezpiecznik odpowiedzialny za podświetlanie pulpitu zakładamy na nogę diody koszulkę termo-kurczliwą.

mając juz przygotowany taki "zestaw" możemy wsadzić dziodę w oprawkę oraz zagiąć tak jak na zdjęciu poniżej. dzieki temu dioda wejdzie w przycisk.

Następnie bierzemy sie za sam przycisk, musimy zdjąć i dostać sie do samego przodu tak by widzieć i odpowiednio ustawić diodę.
By to zrobić musimy zdjąć obudowę z zatrzasków które znajdują sie po bokach. Podważamy delikatnie śrubokrętem i zdejmujemy.

zanim to jednak zrobimy musimy z samego przycisku usunąć zieloną płytkę która odpowiedzialna jest za barwę koloru podświetlania. Wystarczy ze ją wydłubiemy i mamy po sprawie


kolejnym krokiem jest ustawienie diody tak by świeciła centralnie na obrazek przycisku lub napis


UWAGA!!!
Dioda w oprawce po zakręceniu jej do obudowy przycisku musi byc w odpowiednim położeniu tzn. Ustawiamy odpowiednio + i -
w innym wypadku dioda nie będzie świeciła i podwoimy sobie tylko robotę. (dla tych co nie wiedzą tak po "chłopsku" dłuższa nóżka diody to plus a ta krótsza to -) Na załączonym obrazku pozwoliłem sobie to zaznaczyć:

teraz możecie sie cieszyć swoim nowym podświetlaniem :
