Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Z tej strony Marcin z okolic Szczecina. Od niedzieli, tj. 17.11.2019 jestem posiadaczem Rextona z 2009 roku. Nie wybierałem SsangYonga, to SsangYong wybrał mnie, zarzuciłem wymagania odnośnie pojazdu na otomoto i wypluło Rextona. Pogrzebałem po dostępnych ogłoszeniach i wpadły mi w oko dwa. Jedno z Częstochowy, ale Pan z komisu nie miał czasu wysłać VIN, a drugie z Cieszyna od osoby prywatnej. Jako że nie chciało mi się dymać 700km po to żeby się okazało że strucel, to nasłałem na właściciela MotoController'a. Wyszło że jak na 10 latka to nie jest źle. Opony do wymiany bo prawie łyse, coś z hamulcami z przodu (już wiem że tarcze i klocki do wymiany, a ręczny trzyma wcale - ale to już od zaprzyjaźnionego mechanika po zakupie się dowiedziałem) błędów brak (wykasowane 10 tys km temu - co nie było prawdą prawdopodobnie, o czym dowiedziałem się w drodze powrotnej. Po około 130 km zaczął migać check engine, ale po 2-3 km zgasnął i po kolejnych 200 km znowu się to powtórzyło, pod domem zapalił się na stałe, a po ponownym rozruchu już się nie świecił - czekam na wyrok, jak znajomy komputer podepnie). Jeszcze to spalanie... w trasie przy 120km/h wyszło tego 10l, ale w mieście... boję się liczyć, wskazówkę poziomu paliwa chyba porąbało

Ja wiem że stały napęd na 4 robi swoje, ale 15l? Coś chyba z tym silnikiem merca jest nie tak

. No nic wyjdzie z diagnostyki, najwyżej nerkę będzie trzeba sprzedać. Abstrahując od tego wszystkiego, po około 1000km mogę powiedzieć że generalnie jestem bardzo zadowolony, jedzie się w naprawdę komfortowych warunkach, bagażnik ma takie gabaryty, że po wymontowaniu kratki (5 miejscowy, na firmę był zarejestrowany), spokojnie będę mógł w nim parkować auto żony

. A wynalazek wygląda mniej więcej tak:
IMG_20191120_125905898.jpg
Pozdrawiam i zapewne do usłyszenia - mam milion pytań

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.