Chyba czas ogłosić sukces.
Po miesiącu prób i kombinacji oraz strachu że spaliło się ECU, wygląda na to, że jedynym problemem była woda w paliwie która doprowadziła do zatarcia pompy paliwa w bardzo nietypowy sposób, czyli po dłuższej przerwie ruszała ale po zgaszeniu i przy próbie ponownego uruchomienia.. nie pompowała.
W trakcie szukania przyczyny było dużo "szumów", które skutecznie przedłużyły proces.
Najwięcej nabałaganiła tu instalacja gazowa, okazało się, że mimo odpalenia wymuszonego z gazu, w trakcie dużych obciążeń uruchamia się dotrysk benzyny, a skoro pompa benzyny nie wyrabiała to było za ubogo i komp się buntował odcinajać 5 i 6 cylinder, po prostu zamykał wtryskiwacze benzynowe. Dodatkowo była źle podpięta, na początku nie było możliwości odpalenia z gazu
Kolejnym dziwnym zjawiskiem było odłączanie mojego interfejsu w trakcie diagnozowania oraz komunikaty ze skrzyni biegów i abs o błędach w komunikacji z ECU - stąd właśnie koncepcja, że pewnie sie uszkodził.
Na początku z racji problemów z odpalaniem na ciepło wymieniłem czujnik wału i wałka bo objawy były najbardziej typowe dla nich.
Pomijając miesiąc kombinacji i teoretyzowania skończyło się na wyjęciu obudowy paliwa ze zbiornika.
Na początku uszkodziłem przewody stalowe wychodzace ze zbiornika paliwa, osłabione korozją
Potem ukręciłem 5 z 8 śrub mocujących obudowę pompy, trzeba było potem odwiercać i gwintować
Rurki stalowe w obudowie pompy skróciłem i dosztukowałem przewodami gumowymi, udało mi się znaleźć szybkozłączki by było jak w oryginale ale oczywiście nie sprzedawali po 1 tylko po 5 wiec zostały mi na odsprzedanie jakby ktoś był zainteresowany.
Ile wody się dało odessać ze zbiornika to odessałem, na koniec poszedł preparat absorbujacy wodę.
Jazdy testowe przeprowadzone, problemów nie stwierdziłem.
Przez całą tą akcję musiałem przyspieszyć zakup samochodu dla żony i niestety.. rexton już nie jest najszybszym samochodem w domu. Teraz jest w169 a200 turbo

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.