Wczoraj wzięłem się za klekoczące (tak mi się wydawało klocki) a tu o zgrozo okazało się iż to półoś waliła.
Po demontarzu okazało się żę nie ma (rozpadło się, zostało zmieelone??) łożysko zwrotnicy.
Naszczęście w polparts-ie mieli dzisiaj zamówiłem i będe montował. Wziełem odrazu na obie strony żeby było jak w Żurnalu

czy ktoś to już wymieniał??
Czy te pozostałości po starym łożysku mam wybić wypalić ??
Pomóżcie coś, proszę.