Sztywne przewody hamulcowe tył korando
SsangYong Korando II oferowany był w Polsce wraz z modelem Musso. Wyposażony w rozwiązania techniczne znane z Mercedesa. Ze względu na projekt nadwozia - bezpośredni konkurent Jeepa Wranglera.
- kormoran
- Forumowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 sty 2009, 12:58
- Model: Korando
- Gadu-Gadu: 0
Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: kormoran » 25 sie 2014, 8:32
Witam. Szukam inf. nt. jw. Może ktoś wie- czy przy wymianie przewodów trzeba demontować bak paliwa? Czy przewody zakończone są "grzybkami" czy "lejkami"? A może ktoś zna długości tych przewodów? (warsztat będzie mi je docinał "z metra") Za wszelkie informacje- serdeczne dzięki!
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: Trawus » 25 sie 2014, 10:05
Jak najbardziej z metra i to nasze , najlepiej zbrojone. Możesz też sam kupić np. w Castoramie po 8 zł za metr. Nie wiem jak w Korando ale w Rexie pojechali po bandzie i połączenia z elastycznymi ( o ile można to g.no nazwać elastycznym) są nad zbiornikiem i za cholerę dojścia nie ma. ( w Ssangach tylko w Rodiusie jest dobry dostęp) Trzeba zwalać zbiornik żeby się tam dostać. Co do samego połączenia wężyków to, ja bym się tym nie przejmował bo najlepszym i najprostszym jest wyciąć te durne patenty i zrobić to tak, jak dawniej robiono. Naciągnąć wężyk na rurkę i zacisnąć , dla spokoju dwoma cybantami.
Przecież tego nie rozłącza się systematycznie jak np. filtry.
Jak komuś to nie pasuje i jeżeli w Korando pompa jest na wierzchu z dostępem to całkiem spokojnie można nowe przewody przepchnąć pomiędzy zbiornikiem a podłogą, przeciąć rurki paliwowe przed zbiornikiem, nałożyć wężyki i zacisnąć - przez rewizję nałożyć je na końcówki w zbiorniku a stare , jak nie wyjdą po prostu zostawić. Szybkozłączki wywalić bo to szajs.
Niemniej przy zdjęciu zbiornika nie ma tego złego, bo można sprawdzić jego stan od góry i ewentualnie oczyścić i pomalować . Potrafią tam rdzewieć. Acha, nie ruszać rewizji smoka i wskaźnika poziomu paliwa. Na 90% pourywają się śruby. Trzeba by było wiercić i gwintować na M6 .
Przecież tego nie rozłącza się systematycznie jak np. filtry.
Jak komuś to nie pasuje i jeżeli w Korando pompa jest na wierzchu z dostępem to całkiem spokojnie można nowe przewody przepchnąć pomiędzy zbiornikiem a podłogą, przeciąć rurki paliwowe przed zbiornikiem, nałożyć wężyki i zacisnąć - przez rewizję nałożyć je na końcówki w zbiorniku a stare , jak nie wyjdą po prostu zostawić. Szybkozłączki wywalić bo to szajs.
Niemniej przy zdjęciu zbiornika nie ma tego złego, bo można sprawdzić jego stan od góry i ewentualnie oczyścić i pomalować . Potrafią tam rdzewieć. Acha, nie ruszać rewizji smoka i wskaźnika poziomu paliwa. Na 90% pourywają się śruby. Trzeba by było wiercić i gwintować na M6 .
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 gru 2013, 19:45
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Kleosin
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: mirek » 25 sie 2014, 13:30
Czy kolega Trawus nie pisze przypadkiem o przewodach paliwowych?
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: Trawus » 25 sie 2014, 17:38
Jak najbardziej
tak , jak kolega Kormoran zapytywał . Właśnie jestem po czyszczeniu zbiornika więc przy okazji wymieniłem wężyki elastyczne zrobione z ryżu na nasze solidne polskie zbrojone . Takiego badziewia jak koreańskie rurki jeszcze nie widziałem a szybkozłączki rozleciały się przy rozpinaniu. Może za dużo jeździłem po błocie bo znad zbiornika wywaliliśny ze 20kg syfu - cały przegląd turystyczny z historii auta. ? Wyczyszczone , pomalowane wymienione i spoko . Można brudzić od początku.

-
- Stały bywalec
- Posty: 138
- Rejestracja: 07 gru 2008, 17:20
- Model: Rexton
- Rok produkcji: 2007
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nad morzem
- Kontaktowanie:
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: reno » 26 sie 2014, 6:03
kormoran pisze:...... ja pytałem o przewody hamulcowe...
...się Trawus rozpędził



Ostatnio zmieniony 27 sie 2014, 8:16 przez reno, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: Trawus » 26 sie 2014, 12:13
No to szkoda, że nie o słuchowe
No bo jak się pisze o zdejmowaniu zbiornika paliwa i wstawianiu przewodów z metra ?
Słuchaj, żadnych przewodów hamulcowych z metra ! Przewody mają mieć końcówki zrobione na kalibrującej zagniatarce - a nie jakieś warsztatowe wynalazki.
Nie ma problemów z kupieniem różnych długości z odpowiednimi gwintami i końcówkami, Stare trzeba pomierzyć i odłożyć, Kupić odpowiednie długości i później powyginać według starych. Mogą być miedziane. Zbiornik paliwa oczywiście trzeba zdjąć bo nad nim biegnie linia i ma zaczepy. Nie daj se wcisnąć lipy bo od tego zależy bezpieczeństwo.
Np w Warszawie na ul Nowolipki jest sklep , który tylko to sprzedaje - każda długość i typ końcówek - ( zwinięte w okrąg dla łatwości transportu) ale i w sieci sporo tego znajdziesz , w ostateczności możesz zamówić wysyłkowo u jakiegoś polskiego producenta. Nie rób lipy.

No bo jak się pisze o zdejmowaniu zbiornika paliwa i wstawianiu przewodów z metra ?
Słuchaj, żadnych przewodów hamulcowych z metra ! Przewody mają mieć końcówki zrobione na kalibrującej zagniatarce - a nie jakieś warsztatowe wynalazki.
Nie ma problemów z kupieniem różnych długości z odpowiednimi gwintami i końcówkami, Stare trzeba pomierzyć i odłożyć, Kupić odpowiednie długości i później powyginać według starych. Mogą być miedziane. Zbiornik paliwa oczywiście trzeba zdjąć bo nad nim biegnie linia i ma zaczepy. Nie daj se wcisnąć lipy bo od tego zależy bezpieczeństwo.
Np w Warszawie na ul Nowolipki jest sklep , który tylko to sprzedaje - każda długość i typ końcówek - ( zwinięte w okrąg dla łatwości transportu) ale i w sieci sporo tego znajdziesz , w ostateczności możesz zamówić wysyłkowo u jakiegoś polskiego producenta. Nie rób lipy.
-
- Rusza z kopyta
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 lis 2012, 17:29
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2900
- Gadu-Gadu: 0
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: dajewo » 26 sie 2014, 23:16
kormoran pisze:Super! Dzięki! Tylko że ja pytałem o przewody hamulcowe...
Nic nie wiesz! Wujek "Dobra rada" wie lepiej, o co pytałeś. On wszystko wie najlepiej.
-
- Stały bywalec
- Posty: 2260
- Rejestracja: 01 maja 2011, 1:00
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2000
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: SZCZECIN
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: krisw11 » 27 sie 2014, 1:25
I dupa,bo powiem wam szanowni Koledzy,że z metra na tzw.wymiar i z dorobieniem końcówek są też super robiłem ,to kilka razy u dobrego fachmana i śmiga do tej pory ! Także nie zawsze To ZŁE co nie fabryczne
zadbaj tylko Kolego o uczciwego Fachamana i bedzie oki.

Kris
-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: Trawus » 27 sie 2014, 17:24
Kriws wiesz co ? Może i tak - ale ryzyko dużo większe.
Dla naświetlenia drugiej strony medalu powiem, że widziałem wiele samochodów rozbitych właśnie "dzięki" dorobionym chałupniczo przewodom hamulcowym. W czasach komuny to było powszechne bo części były deficytowe. Dziś tego nie polecam z prostego powodu, że w kraju jest wielu producentów przewodów hamulcowych mających specjalistyczne zagniatarki i nie ma ryzyka, że źle uformowana bańka wyskoczy z końcówki albo, że przewód pęknie tuż za bańką. producenci mają atesty na swoje wyroby i ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo ich użycia - a gdzie będziesz szukać odpowiedzialnych, gdy ci dorobi je jakiś rzemiecha pracujący w budzie ? A jak ubezpieczyciel się dopatrzy samoróbki to jak zmusisz go do wypłacenia odszkodowania ? Nie jest tak słodko.
Kolego, hamulce to tak ważny układ, że należy używać części z atestem. Ale każdy oczywiście zrobi to co uważa za słuszne.
Z własnego doświadczenia wiem jakie to durne uczucie , gdy pedał wpada w podłogę a auto leci bez hamulców. Wiosną musiałem w terenie uszkodzić elastyczny o jakąś gałąź i urwał się później w czasie ostrego hamowania ma Wisłostradzie. Wyskoczył z końcówki łachudra. Dobrze, że tam są błonie i jest gdzie zwiewać w bok bo rozgniótł bym kilka osobówek a tak uszkodziłem tylko kilka krzaków i główkę opalającego się tam Dajewo
- teraz sami widzicie, że biedak z rozumem nie może się pozbierać .
Dajewo,? mam ci doradzić, jak naprawić pedał w hulajnodze ?
Dla naświetlenia drugiej strony medalu powiem, że widziałem wiele samochodów rozbitych właśnie "dzięki" dorobionym chałupniczo przewodom hamulcowym. W czasach komuny to było powszechne bo części były deficytowe. Dziś tego nie polecam z prostego powodu, że w kraju jest wielu producentów przewodów hamulcowych mających specjalistyczne zagniatarki i nie ma ryzyka, że źle uformowana bańka wyskoczy z końcówki albo, że przewód pęknie tuż za bańką. producenci mają atesty na swoje wyroby i ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo ich użycia - a gdzie będziesz szukać odpowiedzialnych, gdy ci dorobi je jakiś rzemiecha pracujący w budzie ? A jak ubezpieczyciel się dopatrzy samoróbki to jak zmusisz go do wypłacenia odszkodowania ? Nie jest tak słodko.
Kolego, hamulce to tak ważny układ, że należy używać części z atestem. Ale każdy oczywiście zrobi to co uważa za słuszne.
Z własnego doświadczenia wiem jakie to durne uczucie , gdy pedał wpada w podłogę a auto leci bez hamulców. Wiosną musiałem w terenie uszkodzić elastyczny o jakąś gałąź i urwał się później w czasie ostrego hamowania ma Wisłostradzie. Wyskoczył z końcówki łachudra. Dobrze, że tam są błonie i jest gdzie zwiewać w bok bo rozgniótł bym kilka osobówek a tak uszkodziłem tylko kilka krzaków i główkę opalającego się tam Dajewo

Dajewo,? mam ci doradzić, jak naprawić pedał w hulajnodze ?

- kormoran
- Forumowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 16 sty 2009, 12:58
- Model: Korando
- Gadu-Gadu: 0
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: kormoran » 29 sie 2014, 10:15
Wszystkie te wypowiedzi rozumne i szczere- dzięki za to. Szkoda tylko, że wciąż nie wiem:
1 czy trzeba ściągać bak
2 jaka jest długość przewodów
3 jakie są zakończenia (gwint, "lejek").
1 czy trzeba ściągać bak
2 jaka jest długość przewodów
3 jakie są zakończenia (gwint, "lejek").

-
- Stały bywalec
- Posty: 779
- Rejestracja: 28 sty 2013, 5:16
Re: Sztywne przewody hamulcowe tył korando
Postautor: Trawus » 29 sie 2014, 10:46
Szczerze.
ad 1 / Tak, trzeba
ad 2/ długości poznasz , jak zdemontujesz stare
ad 3/ Takie zakończenia jakie są w starych.
Bo w Korku mogą być różne w zależności od typy układu hamulcowego.

ad 1 / Tak, trzeba
ad 2/ długości poznasz , jak zdemontujesz stare
ad 3/ Takie zakończenia jakie są w starych.
Bo w Korku mogą być różne w zależności od typy układu hamulcowego.
Wróć do „Korando II (1997 - 2006)”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości