Witam,
przeglądam to forum i przeglądam.... Czy ktoś z Was ma doświadczenie z zakładaniem wyciągarki elektrycznej? Konkretnie do Korando II ale każde inne doświadczenie związane z SY będzie cenne jako że rynek jest mizerny w zakresie dostępności części do tych pojazdów. Pozdr.
WYCIĄGARKA
SsangYong Korando II oferowany był w Polsce wraz z modelem Musso. Wyposażony w rozwiązania techniczne znane z Mercedesa. Ze względu na projekt nadwozia - bezpośredni konkurent Jeepa Wranglera.
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: WYCIĄGARKA
Postautor: alfik » 22 maja 2018, 22:11
Pisałem o tym w tym wątku: jak-zamontowac-wyciagarke-t4455.html
Jeśli masz fabryczne drążki skrętne, to wieszanie dodatkowych 50kg na długim nosie Korando to słaby pomysł. Ale z twardszym zawieszeniem - kupić trzeba uniwersalną płytę montażową i kombinować w warsztacie, który już montował trochę wyciągarek - błędy mogą być niebezpieczne i skończyć się albo pożarem albo poważnymi obrażeniami.
Sama wyciągarka - byle na 12V była i oczywiście była dostatecznie mocna - uciąg to minimum 150% masy auta. Czyli od 9500funtów w górę. Ten uciąg to czysto teoretyczny parametr - jest on podawany na pierwszych zwojach liny i przy nominalnym napięciu, a to zawsze po obciązeniu aku będzie niższe.
Z drugiej strony wyciągarka daje duże możliwości... Powodzenia.
Jeśli masz fabryczne drążki skrętne, to wieszanie dodatkowych 50kg na długim nosie Korando to słaby pomysł. Ale z twardszym zawieszeniem - kupić trzeba uniwersalną płytę montażową i kombinować w warsztacie, który już montował trochę wyciągarek - błędy mogą być niebezpieczne i skończyć się albo pożarem albo poważnymi obrażeniami.
Sama wyciągarka - byle na 12V była i oczywiście była dostatecznie mocna - uciąg to minimum 150% masy auta. Czyli od 9500funtów w górę. Ten uciąg to czysto teoretyczny parametr - jest on podawany na pierwszych zwojach liny i przy nominalnym napięciu, a to zawsze po obciązeniu aku będzie niższe.
Z drugiej strony wyciągarka daje duże możliwości... Powodzenia.
- kawa62
- Stały bywalec
- Posty: 345
- Rejestracja: 08 maja 2011, 20:07
- Model: Musso Sports
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Kontaktowanie:
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: WYCIĄGARKA
Postautor: alfik » 23 maja 2018, 6:39
Drugie auto daje inne możliwości. Fakt, że w przypadku utknięcia w szczerym polu lepsza a czasem jedyna jest pomoc drugiego auta, jednak często zdarzały mi się przeszkody nie do pokonania bez wyciągarki - szczególnie w terenie górskim, gdy nie było szans na podjechanie i stąd da ciągniecie do przodu. Poza tym działanie wyciągarką jest łagodniejsze i mniej ryzykowne od szarpania. Kontrargumentem jest pogorszenie zdolności terenowych w skutek przeciążenia przodu. Zawieszenie powinno być wzmocnione albo wyciagarka demontowalna. Widuję też windy tak zamocowane, że robią za pług. Szczerze polecam linę syntetyczną. Wygoda i spora oszczędność masy, też przez ślizg zamiast rolek.
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 maja 2018, 11:31
- Model: Korando
- Rok produkcji: 2000
- Pojemność silnika: 2900
- Gadu-Gadu: 0
Re: WYCIĄGARKA
Postautor: QBUTEK » 23 maja 2018, 8:39
Panowie,
dziękuje za podpowiedzi. Wyciągarka faktycznie swoje waży ale jak już Alfik zauważył w momencie gdy możesz liczyć tylko na siebie …. Zastanawiałem się tez nad reczna wyciągarką - też zrobi robote z tym ze się trzeba będzie namachać
Ale niewątpliwe zalety ma: jest demontowalna, tańsza i nie wymaga prądu.Co do liny syntetycznej to bym się tu mocno zastanawiał. Syntetyk potrafi strzelić a metalowa nie. Taka jest większość opinii, ale już niejedna dyskusja na ten temat skończyła się kłótnią
Co do zawieszenia: jest możliwość w Korando zastosowania innego niż te drążki skrętne? W oryginale jest właśnie tak a przy mizernej dostępności części etc. nie bardzo widzę inne opcje. Znalazłem ostatnio sprzedawcę/firmę w UK produkującą zestawy do liftu KorandoII (od 1 do 3 cali). Piszą, ze do 2 cali włącznie nie wymagane sa żadne dodatkowe przeróbki ale zastanawiam się jak te drążki skrętne to wytrzymają.
dziękuje za podpowiedzi. Wyciągarka faktycznie swoje waży ale jak już Alfik zauważył w momencie gdy możesz liczyć tylko na siebie …. Zastanawiałem się tez nad reczna wyciągarką - też zrobi robote z tym ze się trzeba będzie namachać


Co do zawieszenia: jest możliwość w Korando zastosowania innego niż te drążki skrętne? W oryginale jest właśnie tak a przy mizernej dostępności części etc. nie bardzo widzę inne opcje. Znalazłem ostatnio sprzedawcę/firmę w UK produkującą zestawy do liftu KorandoII (od 1 do 3 cali). Piszą, ze do 2 cali włącznie nie wymagane sa żadne dodatkowe przeróbki ale zastanawiam się jak te drążki skrętne to wytrzymają.
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: WYCIĄGARKA
Postautor: alfik » 24 maja 2018, 9:15
Są na świecie drążki Heavy Duty do korando (https://www.ebay.com.au/itm/Dobinsons-3 ... 2232869209). Ja do kyrona miałem właśnie zawieszenie dobinson, które ściągałem z Australii (ale tam były sprężyny).
Podniesienie auta przez samo naprężenie fabrycznych drążków działa w zakresie rozsądku, ale jeśli są one już wypracowane to dodatkowe napięcie i zwiększenie "skręcenia" może je uszkodzić.
Syntentyk jak pęknie, to boli tylko kieszeń, stalówka akumuluje energię i potrafi spowodować spore spustoszenie. Syntetyk da się naprawić w terenie, stalówkę nie. Syntetyk jest lekki i miły dla dłoni, a stalówka ciężka i kaleczy. Stal jest tania i nie wymaga takiej dbałości.
Z ręcznego wyciągania korzystałem - fakt - tanio, można łatwo ciągnąć też do tyłu, ale to nie to samo - ciąganie pod górę na dłuższym odcinku praktycznie nie wchodzi w grę. Można uwolnić samochód, ale trudniej pokonać dłuższe przeszkody. Wyciągarka zmienia myślenie o pokonywaniu przeszkód.
Podniesienie auta przez samo naprężenie fabrycznych drążków działa w zakresie rozsądku, ale jeśli są one już wypracowane to dodatkowe napięcie i zwiększenie "skręcenia" może je uszkodzić.
Syntentyk jak pęknie, to boli tylko kieszeń, stalówka akumuluje energię i potrafi spowodować spore spustoszenie. Syntetyk da się naprawić w terenie, stalówkę nie. Syntetyk jest lekki i miły dla dłoni, a stalówka ciężka i kaleczy. Stal jest tania i nie wymaga takiej dbałości.
Z ręcznego wyciągania korzystałem - fakt - tanio, można łatwo ciągnąć też do tyłu, ale to nie to samo - ciąganie pod górę na dłuższym odcinku praktycznie nie wchodzi w grę. Można uwolnić samochód, ale trudniej pokonać dłuższe przeszkody. Wyciągarka zmienia myślenie o pokonywaniu przeszkód.
- kawa62
- Stały bywalec
- Posty: 345
- Rejestracja: 08 maja 2011, 20:07
- Model: Musso Sports
- Rok produkcji: 2005
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Gadu-Gadu: 0
- Kontaktowanie:
Re: WYCIĄGARKA
Postautor: kawa62 » 18 lip 2018, 15:56
Niedługo będę montował wyciągarkę w moim Mussiaku. Już jedzie do mnie. Montaż planuję wykonać na haku holowniczym. Jak skończę to dam fotki jak to wyszło.
Wróć do „Korando II (1997 - 2006)”
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości