Kyron Elite 2006 - perypetii dalszy ciąg ;)
W tym dziale każdy może pochwalić się Nam swoim Ssangyongiem: dokonanymi przeróbkami, naprawami czy po prostu codzienną eksploatacją. UWAGA! 1 samochód = 1 temat!
- Gonzo
- Stały bywalec
- Posty: 346
- Rejestracja: 17 sie 2009, 23:20
- Model: Musso
- Rok produkcji: 2000
- Pojemność silnika: 2900
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Gonzo » 02 lut 2012, 19:54
a czy w kyronie nie ma czujnika w pedale sprzęgła? może tam coś nie styka... a wydaje się że to immo...
u mnie też tak było, ze po przekręceniu kluczyka była cisza jak by immo, a tu sie okazało że przełącznik przy sprzęgle, który późńiej wywaliłem i zrobiłem mostek.
u mnie też tak było, ze po przekręceniu kluczyka była cisza jak by immo, a tu sie okazało że przełącznik przy sprzęgle, który późńiej wywaliłem i zrobiłem mostek.
Musso 2000r. - 2,9TD +lift 4" +Bridgestone h/t 31" + zabudowa sypialno-turystyczna - DZIENNIK POKŁADOWY
Zamienię na T4 multivan lub vestfalie
Zamienię na T4 multivan lub vestfalie
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 02 lut 2012, 20:16
Gonzo, to może być myśl, ale najpierw muszę sobie sprzęgło dorobić 
moje maleństwo to automat
może jakiś takiś odpowiednik może być na przykład w pedale hamulca?
a z dalszych pytań laika mam dwa:
1. w drodze zaświeciła mi się kontrolka świec. zniknęła po paru kilometrach. mam sie martwić? co to może oznaczać?
2. nie wiem czy to wina drogi, ale jadąc po takiej "polskiej jakości", miałam wrażenie takie, jakie jest przy manualach, kiedy obroty delikatnie pływają. wcześniej nie zauważyłam tego a już raz na tę stację tą drogą jechałam. efekt wystąpił po około 10 km jazdy i nie zauważyłam skoków na zegarze, ale z racji sporej kierownicy i dużej ilości kręcenia nie mogłam obserwować non stop. w baku była 1/4 z solidną porcją uzdatniacza. ponownie, martwić sie, czy to raczej wrażenie osobnika po paru latkach w salonowym dieslu manualu i automaty tak po prostu mają?

moje maleństwo to automat

może jakiś takiś odpowiednik może być na przykład w pedale hamulca?
a z dalszych pytań laika mam dwa:
1. w drodze zaświeciła mi się kontrolka świec. zniknęła po paru kilometrach. mam sie martwić? co to może oznaczać?
2. nie wiem czy to wina drogi, ale jadąc po takiej "polskiej jakości", miałam wrażenie takie, jakie jest przy manualach, kiedy obroty delikatnie pływają. wcześniej nie zauważyłam tego a już raz na tę stację tą drogą jechałam. efekt wystąpił po około 10 km jazdy i nie zauważyłam skoków na zegarze, ale z racji sporej kierownicy i dużej ilości kręcenia nie mogłam obserwować non stop. w baku była 1/4 z solidną porcją uzdatniacza. ponownie, martwić sie, czy to raczej wrażenie osobnika po paru latkach w salonowym dieslu manualu i automaty tak po prostu mają?
kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 03 lut 2012, 7:20
wiecie co, ja już kompletnie nie rozumiem.
dziś nawet rozrusznik nie próbuje ruszyć. słychać ciche "klik", gaśnie wszystko na moment [lampki etc.] i nic.
zaczynam po woli łapać załamkę. im dalej w las tym więcej drzew.
dziś nawet rozrusznik nie próbuje ruszyć. słychać ciche "klik", gaśnie wszystko na moment [lampki etc.] i nic.
zaczynam po woli łapać załamkę. im dalej w las tym więcej drzew.
kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- szalony
- Stały bywalec
- Posty: 121
- Rejestracja: 13 sie 2010, 11:37
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1997
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 4309997
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: szalony » 03 lut 2012, 18:57
Nikka pisze:dziś nawet rozrusznik nie próbuje ruszyć. słychać ciche "klik", gaśnie wszystko na moment [lampki etc.]
Droga koleżanko , bateria padła Tobie ew. masy nie ma. Trza sprawdzić - zima jest okropna, baterie dość szybko padają.

Jak mus to MUSso Zapraszam do oglądania fotek http://picasaweb.google.pl/sq1fyz
-
- Stały bywalec
- Posty: 576
- Rejestracja: 19 maja 2008, 15:34
- Model: Inny
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: alfik » 03 lut 2012, 20:29
Od czasu do czasu mam problemy z immo - ASO próbowało kilka razy na gwarancji, ale tylko "poprawiali wiązkę". Stosowałem różne zaklęcia: odłączanie akumulatora, zamykanie i otwieranie, wkładanie odwrotnie klucza - ostatnio pomogło wyłączenie komórki, więc dziś po 20 próbach osłoniłem stacyjkę z kluczykiem folią aluminiową (ekran) i od razu zapalił - teoria - układ jest wrażliwy na zakłócenia. Problemy miałem zwykle (dziś też) w środku niczego - zapewne wtedy komórka nadaje na pełnej mocy, próbując się zalogować.
Raz problem był inny - chip immo w kluczyku wysunął się i latał po wnętrzu kluczyka.
Pocieszam, że nigdy nie musiałem holować - zawsze udało mi się odjechać.
Martwię - immo to nie tylko stacyjka ale i jej cyfrowa komunikacja z komputerem - na pewno nie ma prostej metody, typu "coś wytrniemy"
Raz problem był inny - chip immo w kluczyku wysunął się i latał po wnętrzu kluczyka.
Pocieszam, że nigdy nie musiałem holować - zawsze udało mi się odjechać.
Martwię - immo to nie tylko stacyjka ale i jej cyfrowa komunikacja z komputerem - na pewno nie ma prostej metody, typu "coś wytrniemy"
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 04 lut 2012, 9:06
szalony, sęk w tym, że trudno mi było uwierzyć w baterię, skoro PIĘĆ dni temu włożyłam mu nówkę nie śmganą Bosha.
ale wszyscy jak jeden mąż też tak wołali.. cóż, ja jestem baba, laik, ponoć kiedy alternator nie ładuje, aku może paść w trzy dni bez problemu w tych bydlątkach, i wtedy nowy alternator się kroi...
akumulator powędrował więc do bagażnika jednostki jeżdżącej i do warsztatu na sprawdzenie. ku zaskoczeniu wszystkich dookoła: 12,84.
uf, te parę stówek pozostało na tę chwilę w kieszeni, będzie na... rozrusznik. i oby już po naprawieniu tego draństwa okazało się, że nie ma co więcej się zepsuć, bo mi się kończą środki płatnicze a w garażu stoi mi piękny czarny Smok z pełnym bakiem i jakimkolwiek brakiem chęci do współpracy.
alfik, dzięki za podpowiedź z tym brakiem kompatybilności komórka-stacyjka, będę uważać zanim znajdę czas, kesz i kogoś, kto się tym zajmie. chociaż ja jak ja... Połówka wykazuje ciężkie uzależnienie od telefonu i grzebania w nim, będę wiedziała gdzie szukać winnego i powód, by jej ograniczyć nałóg
a jak wstanie to oberwę po uszach za to co napisałam, bo ona tu zagląda równie regularnie jak ja ucząc się od Was "co by tu jeszcze wykręcić" 
a dziś ponownie Smok będzie miał wizytę domową Znajomego Mechanika, bo po tym jak mi się Połówka zagalopowała i próbowała wymontować do sprawdzenia nie tylko akumulator ale i parę części dookoła, wolę nie ryzykować i rozrusznik pozostawić fachowcowi zanim oświadczy "ups, Nikka, coś mi się urwało napraw" a później będę musiała tłumaczyć ZM co montowałam, jak, gdzie, i jakim cudem zostało mi tyle części
ale wszyscy jak jeden mąż też tak wołali.. cóż, ja jestem baba, laik, ponoć kiedy alternator nie ładuje, aku może paść w trzy dni bez problemu w tych bydlątkach, i wtedy nowy alternator się kroi...
akumulator powędrował więc do bagażnika jednostki jeżdżącej i do warsztatu na sprawdzenie. ku zaskoczeniu wszystkich dookoła: 12,84.
uf, te parę stówek pozostało na tę chwilę w kieszeni, będzie na... rozrusznik. i oby już po naprawieniu tego draństwa okazało się, że nie ma co więcej się zepsuć, bo mi się kończą środki płatnicze a w garażu stoi mi piękny czarny Smok z pełnym bakiem i jakimkolwiek brakiem chęci do współpracy.
alfik, dzięki za podpowiedź z tym brakiem kompatybilności komórka-stacyjka, będę uważać zanim znajdę czas, kesz i kogoś, kto się tym zajmie. chociaż ja jak ja... Połówka wykazuje ciężkie uzależnienie od telefonu i grzebania w nim, będę wiedziała gdzie szukać winnego i powód, by jej ograniczyć nałóg


a dziś ponownie Smok będzie miał wizytę domową Znajomego Mechanika, bo po tym jak mi się Połówka zagalopowała i próbowała wymontować do sprawdzenia nie tylko akumulator ale i parę części dookoła, wolę nie ryzykować i rozrusznik pozostawić fachowcowi zanim oświadczy "ups, Nikka, coś mi się urwało napraw" a później będę musiała tłumaczyć ZM co montowałam, jak, gdzie, i jakim cudem zostało mi tyle części

kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 07 lut 2012, 13:25
rozrusznik. ale nie elektromagnes..
ZM na domowej wizycie wykręcił go i do jutra magik od rozruszników ma dać znać co, ile i za ile.
przy okazji, skoro już auto było podniesione, szybka diagnoza stanu ogólnego. ogólnie rewelacja, sucho, chociaż jest mały wyciek ropy. pewnie oringi przy pompie paliwa, dlatego miał kłopoty z zaciąganiem. reszta okaże się jak rozrusznik wróci do trzewi Smoka.
kurcze, jak się wali to wszystko naraz.
niech już się skończą mrozy.. niech już Smok odpala normalnie... i niech wnerwiający ludzie znikną z mojego telefonu...
grrr... mam zły dzień od wczoraj...
a właśnie, myślimy z ZM o założeniu zaworu zwrotnego przed pompą paliwa. podrzucicie jakieś szczegóły na co zwrócić uwagę?
ZM na domowej wizycie wykręcił go i do jutra magik od rozruszników ma dać znać co, ile i za ile.
przy okazji, skoro już auto było podniesione, szybka diagnoza stanu ogólnego. ogólnie rewelacja, sucho, chociaż jest mały wyciek ropy. pewnie oringi przy pompie paliwa, dlatego miał kłopoty z zaciąganiem. reszta okaże się jak rozrusznik wróci do trzewi Smoka.
kurcze, jak się wali to wszystko naraz.
niech już się skończą mrozy.. niech już Smok odpala normalnie... i niech wnerwiający ludzie znikną z mojego telefonu...

grrr... mam zły dzień od wczoraj...
a właśnie, myślimy z ZM o założeniu zaworu zwrotnego przed pompą paliwa. podrzucicie jakieś szczegóły na co zwrócić uwagę?
kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- krzychu
- Stały bywalec
- Posty: 812
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:38
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: krzychu » 07 lut 2012, 17:47
Kupcie gruszke do diesla.
Na alledrogo sa po ok. 40 - 60 zl.
W gruszce sa dwa zaworki jednokierunkowe.
Przydatna rzecz np. przy wymianie filtrow paliwa kiedy ropa nam sie cofa do baku.
Na alledrogo sa po ok. 40 - 60 zl.
W gruszce sa dwa zaworki jednokierunkowe.
Przydatna rzecz np. przy wymianie filtrow paliwa kiedy ropa nam sie cofa do baku.

Teoria jest wtedy, kiedy wszystko wiemy, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego.
My łączymy teorię z praktyką.
Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.
Zapraszam na mojego chomika

hasło: musso
- malek
- Pan i Władca
- Posty: 449
- Rejestracja: 09 lis 2006, 18:08
- Model: Inny
- Rok produkcji: 2011
- Pojemność silnika: 1200
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: malek » 07 lut 2012, 18:35
Nie wiem jak w Kyronie, ale w Rextonie taka gruszka jest standardowo.
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 07 lut 2012, 18:59
a, czyli co do gruszki, to dobrze pomyślałam, że to ta co jest przy filtrze paliwa i mogę nią podpompować po opróżnieniu separatora?
raczej z tego co zrozumiałam, to ZM mówił o czymś małym, montowanym na wężykach, i to chyba nawet ZA pompą. oprócz tej gruszki, bo takową mam i ona podobno jest ok. ale jednak wciąż jest gdzieś problem z zaciąganiem tudzież zapowietrzaniem mimo, że auto od środka wygląda na całkowicie suche. z wymiana oringów wokół silnika wolałabym poczekać aż będzie nieco cieplej..
coś mi się kolebie, że gdzieś [moze niekoniecznie na tym forum] czytałam o zakładaniu takich zaworków i przezroczystych wężyków [choć to ostatnie ZM oprotestował], i pomyślałam, że Wy, drodzy panowie, podjaśnicie mi nieco ten temat?
a z wieści sprzed godziny cytując chłopaka od rozruszników "na zewnątrz będziesz mieć stare, ale w środku wszystko nowe łącznie z bendixem na jutro wieczór"
już chciałam ciepnąć wszystkim w diabły i kupić nowy, ale ceny mnie powstrzymały... auć! no i w związku z powyższym, czekam teraz na nowy-stary rozrusznik. no ale nie oceniajmy rozruszników po obudowie, no nie?
raczej z tego co zrozumiałam, to ZM mówił o czymś małym, montowanym na wężykach, i to chyba nawet ZA pompą. oprócz tej gruszki, bo takową mam i ona podobno jest ok. ale jednak wciąż jest gdzieś problem z zaciąganiem tudzież zapowietrzaniem mimo, że auto od środka wygląda na całkowicie suche. z wymiana oringów wokół silnika wolałabym poczekać aż będzie nieco cieplej..
coś mi się kolebie, że gdzieś [moze niekoniecznie na tym forum] czytałam o zakładaniu takich zaworków i przezroczystych wężyków [choć to ostatnie ZM oprotestował], i pomyślałam, że Wy, drodzy panowie, podjaśnicie mi nieco ten temat?
a z wieści sprzed godziny cytując chłopaka od rozruszników "na zewnątrz będziesz mieć stare, ale w środku wszystko nowe łącznie z bendixem na jutro wieczór"
już chciałam ciepnąć wszystkim w diabły i kupić nowy, ale ceny mnie powstrzymały... auć! no i w związku z powyższym, czekam teraz na nowy-stary rozrusznik. no ale nie oceniajmy rozruszników po obudowie, no nie?

kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- krzychu
- Stały bywalec
- Posty: 812
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:38
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: krzychu » 09 lut 2012, 11:06
malek pisze:Nie wiem jak w Kyronie, ale w Rextonie taka gruszka jest standardowo.
W Musiołkach takiej gruszki nie ma, więc pomyślałem o niej.
Skoro w Kyronie jest takie cóś, to może by wypadało sprawdzić przewody paliwowe od samego zbiornika aż do pompy.
Może jest jakaś nieszczelność, jakaś opaska przepuszcza lub jakiś przewód przegnił i się poci.
Skoro gruszka jest (sprawna) to dziwne żeby się paliwo cofało.

Teoria jest wtedy, kiedy wszystko wiemy, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego.
My łączymy teorię z praktyką.
Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.
Zapraszam na mojego chomika

hasło: musso
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 09 lut 2012, 20:17
krzychu, my o tym zaworku myśleliśmy tak już wręcz profilaktycznie, takie maleństwo mogłoby pomóc na razie jeżeli by się okazało, że oringi wokół silnika puszczają, żeby chociaż do wiosny wytrzymało
.
a dzisiaj był dzień pod hasłem "odpalisz draniu"
najpierw rankiem dowiedziałam się, że części do tego rozrusznika nie ma, bo moje autko to wersja azjatycka [o dziwo nie jest przekładką, więc tym dziwniej się robi], więc po wymianie przetartego łożyska odebrałam rozrusznik na słowo honoru. jak już wyjęłam ZM z warsztatu i przywiozłam na wizytę domową po raz enty, Kyron otrzymał swój rozrusznik i... nadal cisza. spięty na krótko działa, więc zaczęliśmy szukać w elektryce. prąd do stacyjki 12,84 za kostką 0,03... kostka zrobiła out, ale kostki samej nie sprzedają nigdzie. magik elektryk oświadczył, że najprościej i najtaniej będzie zrobić przycisk, nawet różowy [panooowie, są baby, dla których ładny nie oznacza różowy
] tylko musimy odpalić auto na krótko i dotargać do warsztatu.
no ale jak rozrusznik kręci, to jaki problem, prawda?
no więc tak różowo być nie mogło, immobilizer wypiął się na nasze plany po całości.
z odliczaniem, bez odliczania, czarowanie z drzwiami, kręcenie, kombinowanie, błaganie a nawet kop. i nic.
bez rozbrojenia immo nie ma paliwka, więc...
jak to mówią? jak nie urok to..
załadowałam ZM do auta i odwiozła do warsztatu, a w drodze dzwoni Połówka "nie uwierzycie, rozrusznik kręci! zablokowała się czujka przy skrzyni!" "a immo?" "a immo doopa.."
i jak tu się nie załamać?
taki tam od tych zabawek oświadczył 150 za samą diagnozę u nas [w tym 100 dojazd. taksówką?] plus "bla bla określenie dalszych kosztów" plus to co wyjdzie, a na koniec jeszcze plus 320 kluczyk.
rozumiem własny biznes, ale jak słyszę "nasz sprzęt jest najlepszy na świecie" to nie wiem czemu, ale ten sprzęt jakoś tak wizualizuje mi się jako kalkulator, który zamiast normalnego zera ma wyłącznie takie potrójne
jestem zdesperowana. tanią wiedźmę ze specjalizacją na samochody wynajmę od zaraz

a dzisiaj był dzień pod hasłem "odpalisz draniu"

najpierw rankiem dowiedziałam się, że części do tego rozrusznika nie ma, bo moje autko to wersja azjatycka [o dziwo nie jest przekładką, więc tym dziwniej się robi], więc po wymianie przetartego łożyska odebrałam rozrusznik na słowo honoru. jak już wyjęłam ZM z warsztatu i przywiozłam na wizytę domową po raz enty, Kyron otrzymał swój rozrusznik i... nadal cisza. spięty na krótko działa, więc zaczęliśmy szukać w elektryce. prąd do stacyjki 12,84 za kostką 0,03... kostka zrobiła out, ale kostki samej nie sprzedają nigdzie. magik elektryk oświadczył, że najprościej i najtaniej będzie zrobić przycisk, nawet różowy [panooowie, są baby, dla których ładny nie oznacza różowy

no ale jak rozrusznik kręci, to jaki problem, prawda?
no więc tak różowo być nie mogło, immobilizer wypiął się na nasze plany po całości.
z odliczaniem, bez odliczania, czarowanie z drzwiami, kręcenie, kombinowanie, błaganie a nawet kop. i nic.
bez rozbrojenia immo nie ma paliwka, więc...
jak to mówią? jak nie urok to..
załadowałam ZM do auta i odwiozła do warsztatu, a w drodze dzwoni Połówka "nie uwierzycie, rozrusznik kręci! zablokowała się czujka przy skrzyni!" "a immo?" "a immo doopa.."
i jak tu się nie załamać?
taki tam od tych zabawek oświadczył 150 za samą diagnozę u nas [w tym 100 dojazd. taksówką?] plus "bla bla określenie dalszych kosztów" plus to co wyjdzie, a na koniec jeszcze plus 320 kluczyk.
rozumiem własny biznes, ale jak słyszę "nasz sprzęt jest najlepszy na świecie" to nie wiem czemu, ale ten sprzęt jakoś tak wizualizuje mi się jako kalkulator, który zamiast normalnego zera ma wyłącznie takie potrójne

jestem zdesperowana. tanią wiedźmę ze specjalizacją na samochody wynajmę od zaraz

kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- krzychu
- Stały bywalec
- Posty: 812
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:38
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: krzychu » 09 lut 2012, 20:50
W kostce cudow nie ma. Tylko blaszki i styki.
W komisach czesto dopieszczaja wnetrze plakami i tam sie zbiera syf, kurz i brud.
Wyjac kostke i przemyc specyfikiem do stykow ( elektrosol, kontakt S )
W razie potrzeby dogiac blaszki.
Nastepnie znalezc schemat bestii i zobaczyc co odcina immo.
Jezeli nie ma tam pompy elektrycznej to musi odcinac rozrusznik.
Innej opcji "tak na szybko" nie widze.
Zrobic obejscie, w zamian stosujac zabezpieczenie sensorowe.
Jest niezawodne (jeden przekaznik wykonawczy) i tanie - ok. 40 peelenow.
Cudow nie ma, auto ma jezdzic a Ty masz sie cieszyc nowym nabytkiem
W komisach czesto dopieszczaja wnetrze plakami i tam sie zbiera syf, kurz i brud.
Wyjac kostke i przemyc specyfikiem do stykow ( elektrosol, kontakt S )
W razie potrzeby dogiac blaszki.
Nastepnie znalezc schemat bestii i zobaczyc co odcina immo.
Jezeli nie ma tam pompy elektrycznej to musi odcinac rozrusznik.
Innej opcji "tak na szybko" nie widze.
Zrobic obejscie, w zamian stosujac zabezpieczenie sensorowe.
Jest niezawodne (jeden przekaznik wykonawczy) i tanie - ok. 40 peelenow.
Cudow nie ma, auto ma jezdzic a Ty masz sie cieszyc nowym nabytkiem


Teoria jest wtedy, kiedy wszystko wiemy, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego.
My łączymy teorię z praktyką.
Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.
Zapraszam na mojego chomika

hasło: musso
- Nikka
- Stały bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 30 sty 2012, 13:53
- Model: Kyron
- Rok produkcji: 2006
- Pojemność silnika: 2700
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław, a właściwie bliskie okolice od strony Oleśnicy/Trzebnicy
- Kontaktowanie:
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: Nikka » 10 lut 2012, 19:53
juhuuu!! miałam dziś wieeelką przyjemność pośmigać moim czarnym cudem!! 
na początek, z samego rana znalazłam sobie konkretną maszynkę kodującą klucze tak, jak potrzebowałam. Erę3 i firmę, która sprzedaje je we wrocławiu. później zmolestowałam faceta z niej żeby dał mi namiary na wrocławskich klientów, którzy je posiadają, i okazało się, że jedną taką ma nawet właściciel moje ulubionej full-mix-agendy na psiaku na wprost Lidla, tam gdzie kantor [to informacja dla Wrocławiaków].
pojechałam z kluczykiem, właściciel ekstra dla mnie podjechał do hurtowni po surówkę do Kyrona, poczekałam łącznie może z pól godziny w miłym towarzystwie reszty obsługi tej rodzinnej firmy. kluczyk zakodowano i pognałam do domu wierząc, że jak już przejdę immobilizer, to dalej plak, kable, czary mary i groźby karalne względem Smoka MUSZĄ zadziałać, zwłaszcza, że jakiś delikwent wczoraj roztrzaskał mi lusterko w Dotychczasie i jeszcze zamiast swojej osłony zabrał moją, a ja nie umiem jeździć bez lewego oczka.
coś mi co prawda topornie wyglądał ten nowy [i piekielnie drogi, ale wciąż mocno tańszy niż u konkurencji
] kluczyk, ale zapewniona, że tak ma być, wróciłam do domu na testy. kluczy w drzwi.. wszedł, ale zero ruchu. szlag, w stacyjkę, to samo. telefon do właściciela punktu. przyjechał osobiście, sprawdził, podpiłował a na koniec zabrał oba klucze do szlifowania, po czym okazało się, że... sprzedali mu zły trzpień!! układ ten sam, ale nieco grubszy, tak z 0,3 mm jak na moje oko.
trzy godziny później przybył z nowym, doszlifowanym kluczykiem, podszedł do auta, otworzył bez problemu. pierwsze koty za płoty.
wzięłam od niego kluczyk żeby odpalić [wiecie, odliczanie i te tam], chwila stresu, czy okaże się właśnie, ze jednak immo strzeliło, a Kyron pięknie się rozkodował i ogłosił gotowość do odpalania. drugi raz to samo, i trzeci!
boże! co za radość!
chwila walki z plakiem, oj bolało, ale ODPALIŁ!!!!
pojechałyśmy do mecha żeby zamontował plastiki, które zdjął żeby dostać się do stacyjki.
przy okazji odpowietrzył i nagle kontrolka świec zaczęła się zapalać i nie znikać na działającym silniku.
pół godziny mięsa zakończył radośnie przechodzący mech od common raily'ch stwierdzając, że one tak mają po odpowietrzaniu, więc mam spadać i przycisnąć gaz żeby przedmuchać, jak się nie zmieni to dopiero przyjechać na przekręcenie wtrysku/ów, ale bez paniki.
a teraz najważniejszy test jutro rano.
ale najważniejsze, że immo przegrało w walce z nowym kluczem
a immo w Kyronach jest niestety podpięte pod silnik, dlatego kazdy kogo pytam stwierdza, że to w diabły pracy i kombinacji, lepiej się z nim dogadać niż kombinować przy tym modelu.

na początek, z samego rana znalazłam sobie konkretną maszynkę kodującą klucze tak, jak potrzebowałam. Erę3 i firmę, która sprzedaje je we wrocławiu. później zmolestowałam faceta z niej żeby dał mi namiary na wrocławskich klientów, którzy je posiadają, i okazało się, że jedną taką ma nawet właściciel moje ulubionej full-mix-agendy na psiaku na wprost Lidla, tam gdzie kantor [to informacja dla Wrocławiaków].
pojechałam z kluczykiem, właściciel ekstra dla mnie podjechał do hurtowni po surówkę do Kyrona, poczekałam łącznie może z pól godziny w miłym towarzystwie reszty obsługi tej rodzinnej firmy. kluczyk zakodowano i pognałam do domu wierząc, że jak już przejdę immobilizer, to dalej plak, kable, czary mary i groźby karalne względem Smoka MUSZĄ zadziałać, zwłaszcza, że jakiś delikwent wczoraj roztrzaskał mi lusterko w Dotychczasie i jeszcze zamiast swojej osłony zabrał moją, a ja nie umiem jeździć bez lewego oczka.
coś mi co prawda topornie wyglądał ten nowy [i piekielnie drogi, ale wciąż mocno tańszy niż u konkurencji

trzy godziny później przybył z nowym, doszlifowanym kluczykiem, podszedł do auta, otworzył bez problemu. pierwsze koty za płoty.
wzięłam od niego kluczyk żeby odpalić [wiecie, odliczanie i te tam], chwila stresu, czy okaże się właśnie, ze jednak immo strzeliło, a Kyron pięknie się rozkodował i ogłosił gotowość do odpalania. drugi raz to samo, i trzeci!
boże! co za radość!
chwila walki z plakiem, oj bolało, ale ODPALIŁ!!!!


pojechałyśmy do mecha żeby zamontował plastiki, które zdjął żeby dostać się do stacyjki.
przy okazji odpowietrzył i nagle kontrolka świec zaczęła się zapalać i nie znikać na działającym silniku.
pół godziny mięsa zakończył radośnie przechodzący mech od common raily'ch stwierdzając, że one tak mają po odpowietrzaniu, więc mam spadać i przycisnąć gaz żeby przedmuchać, jak się nie zmieni to dopiero przyjechać na przekręcenie wtrysku/ów, ale bez paniki.
a teraz najważniejszy test jutro rano.
ale najważniejsze, że immo przegrało w walce z nowym kluczem

a immo w Kyronach jest niestety podpięte pod silnik, dlatego kazdy kogo pytam stwierdza, że to w diabły pracy i kombinacji, lepiej się z nim dogadać niż kombinować przy tym modelu.
kobieca strona życia
http://przepis-na-kobiete.pl
http://przepis-na-kobiete.pl
- krzychu
- Stały bywalec
- Posty: 812
- Rejestracja: 12 sie 2009, 19:38
- Model: Musso
- Rok produkcji: 1999
- Pojemność silnika: 2874
- Skrzynia biegów: Ręczna
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kyron Elite 2006 - no pomóżcie babie ;)
Postautor: krzychu » 10 lut 2012, 23:52
alleluja, chwalmy Pana 
w niedziele do kosciola na kolanach i szamanskie modly odprawic

w niedziele do kosciola na kolanach i szamanskie modly odprawic


Teoria jest wtedy, kiedy wszystko wiemy, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego.
My łączymy teorię z praktyką.
Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.
Zapraszam na mojego chomika

hasło: musso
Przejdź do
- Ogólne
- O wszystkim
- Nasze auta
- Warsztaty
- Przed zakupem
- Wątki do usunięcia
- Wydarzenia
- Zloty i spotkania
- Modele
- DIY - Zrób to sam
- Actyon/Actyon Sports
- Kyron
- Korando Family do 1995 roku (Isuzu Trooper)
- Korando II (1997 - 2006)
- Korando typu C (2011-2019)
- Korando D (2019 do dzisiaj)
- Musso/Musso Sports (Daewoo) (1993-2005)
- Rexton I/II/W (2003-2016)
- Rexton G4 (2017 - do dzisiaj) / Musso Pickup (2018 - do dzisiaj)
- Rodius
- Tivoli / XLV
- Giełda
- Sprzedam
- Kupię
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości